Niecodzienna historia Bethany Hamilton, surferki która horror zamieniła w bajkę
Choć nie zdarzają się zbyt często, ataki rekina na rajskich plażach rozpalają wyobraźnię. Jeden z takich właśnie wypadków stał się nawet inspiracją do filmu. Oglądając film opowiadający o Bethany Hamilton niektórzy mogą się odnieść wrażenie, że to oderwana od rzeczywistości kiczowata bajka. Jednak wszystko to wydarzyło się na prawdę.
To był ostatni dzień października 2003 roku. Na Kauai, drugiej co do wielkości wyspie archipelagu Hawajów rozpoczynał się właśnie kolejny ciepły i słoneczny dzień. 13-letnia wówczas Bethany, wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Alaną, jej tatą i bratem postanowiły wybrać się na poranny surfing na Tunnels Beach. Nie trening do kolejnych zawodów, a raczej pływanie dla przyjemności w pięknym miejscu, bez tłumów. Niedługo później, leżąc brzuchami na deskach, dziewczyny rozmawiają w oczekiwaniu na dobrą falę….
Atak rekina na Bethany Hamilton
Poruszająca się w wodzie lewa ręka młodziutkiej surferki przyciąga uwagę drapieżnika, który jednym kłapnięciem odgryza ją całą, pozostawiając niewielki kikut poniżej ramienia. Wokół dziecka, leżącego na tym, co zostało z deski, rośnie czerwona plama. Na szczęście Bethany ma przy sobie Blanchardów. Pomagają dziewczynie dopłynąć do brzegu, a ojciec Alany tamuje jej krew opaską uciskową z elastycznej koszulki do pływania. To prawdopodobnie ratuje jej życie, daje czas, by zawieźć ją do szpitala.
Atak rekina szybko stał się lokalną sensacją. Milę od miejsca, w którym Bethany straciła rękę, rybak z Kauai Ralph Young i załoga jego kutra łapią rekina tygrysiego o długości 4.3 metra. Niedługo trwa potwierdzanie, że to ten osobnik stoi za incydentem. W jego żołądku rybak znajduje fragmenty deski surfingowej. Wielkość paszczy i układ zębów idealnie też pasują do uszkodzeń deski Bethany. Po zakończeniu śledztwa, w 2004 roku bez cienia wątpliwości stwierdzono, że to właśnie ten rekin zaatakował dziewczynę.
Historia ataku została nagłośniona przez media, przez co usłyszała o niej cała Ameryka. Jednak jeszcze bardziej niezwykłe jest to, co wydarzyło się później.
„Czy będziesz znów surfować?” – pyta Bethany przed kamerą, niedługo po wyjściu ze szpitala, dziennikarz ABC. „Tak myślę…” – nastolatka waha się tylko przez chwilę, i natychmiast dodaje: „…wiem, że tak!”
Bethany szybko wraca do wody, dzień po dniu próbując znów stanąć i pojechać na fali. Tak jak kiedyś, gdy jako trzylatka pierwszy raz próbowała surfingu. Teraz pomaga jej specjalnie skonstruowana deska, nieco grubsza i bardziej stabilna niż zwykła, a do tego ze specjalnym uchwytem. Efekty są zadziwiające. Jednoręczna surferka z powodzeniem konkuruje z najlepszymi zawodniczkami w profesjonalnych zawodach w USA i na całym świecie, wiele razy stając na najwyższym stopniu podium. Jeszcze w styczniu tego roku, grubo po trzydziestce, startuje w prestiżowych Billabong Pipeline Pro na Oahu, zajmując 9. miejsce.
Niezwykła siła, upór i konsekwencja dziewczyny stały się inspiracją dla filmu „Soul Surfer” z 2011 roku (polski tytuł „Surferka z charakterem”) z Helen Hunt i Denissem Quaidem w rolach rodziców Bethany i Anną Sophie Robb w roli głównej.
A ona dalej tworzy swoją prawdziwą historię, która — choć rozpoczęła się horrorem — dziś przypominać może bajkę. Spełniona sportowo Bethany w 2012 roku poznaje przez wspólnych przyjaciół Adama Dirksa. Rok później para zaręczyła się, a kilka tygodni przed 10. rocznicą ataku rekina 23-letnia wówczas Hamilton mówi mu „tak” na Kauai, niedaleko miejsca, w którym dorastała.
Nieco ponad rok temu na świat przyszedł trzeci syn pary.
„Wyobraź sobie świat, w którym możemy nawigować pewnie po falach życia. Gdzie wszystkie szalone rzeczy, które przed nami stawia, pozwalają nam przeżywać je pełniej, a nie wyrzucają nas za burtę. Gdzie nasze życie jest nie do zatrzymania” – napisała niedawno Bethany, pokazując na zdjęciu siebie, jako nastolatkę bez ręki, w drugiej trzymającą przegryzioną przez rekina deskę i patrzącą pewnie w przyszłość.
” (…) kiedy straciłam ramię stanęłam przed prostym wyborem, czy to mnie zatrzyma, czy dalej pójdę za swoimi marzeniami. Wiecie, co wybrałam! Przez ostatnią dekadę oparłam się na tym wyborze. Postanowiłam iść przez życie na swoich warunkach, niezależnie od wyzwań… a było ich wiele. Teraz jestem gotowa pomagać innym (…)