Znany youtuber pomógł uratować bar Pani Grażyny
Znany youtuber Książulo postanowił odwiedzić mało znany bar Waga w Warszawie, o którym usłyszał na TikToku. Co odkrył? Lokal, który smakiem i atmosferą przypomina odwiedziny u ukochanej babci. W podziękowaniu, Książulo znalazł oryginalny sposób, by wyrazić swoją wdzięczność właścicielce, pani Grażynie.
Już na samym początku Książulo podkreślił unikalny klimat baru Waga, który przypomina domową atmosferę: “Jakbyś do babci przyszedł”. Trudno nie zgodzić się z tą opinią. Mieści się on na ulicy Obozowej 82A na Woli, a jego wnętrze sprawia wrażenie ciepłego, rodzinnego miejsca. Książulo wraz z operatorem zasiedli do stołu i zamówili domową zupę jarzynową oraz kotlety schabowe. Pani Grażyna, właścicielka baru, zamiast klasycznego menu, zaproponowała to, co mogła przygotować na bieżąco.
Problemy lokalowe baru Waga
Niestety, bar Waga zmaga się z problemami lokalowymi. Przeniesiony z bardziej centralnej lokalizacji przy ulicy Ogrodowej, wciąż boryka się z kłopotami wynikającymi z warunków najmu. Właściciel budynku podnosi opłaty, lecz nie dba o niezbędne naprawy. To zmusza właścicieli do rozważania kolejnej przeprowadzki, mimo niepewności co do nowej lokalizacji.
Obiad jak w domu
Książulo i jego kolega Wojek byli zachwyceni jakością i smakiem potraw. Zupa jarzynowa była bogata w smak, a kotlet schabowy przypominał te najlepsze, domowe.
“To nawet ciężko opisać. Ona nie smakuje jak z baru mlecznego, nie smakuje jak z restauracji, nie smakuje jak gotowiec. To smakuje jak u babci. To są nowe kryteria oceny” – zrecenzował youtuber.
Po zupie przyszły schabowe. Porcja okazała się niezwykle bogata. Zarówno wersja z frytkami, jak i ta z kopytkami, obfitowały w sałatę, pomidora z cebulą, a dodatek stanowiła brzoskwinia z puszki.
“Ten kotlet to jest taki typowy babciny. To nie jest jakiś cienias. On jest nierówno rozbity, ale to ma swój klimat” – ocenił Książulo.
Po opuszczeniu baru, youtuber podsumował swoje wrażenia. Za obfity obiad zapłacili niewielką sumę, ale co ważniejsze, odczuł głębokie zadowolenie z wizyty oraz współczucie dla trudnej sytuacji właścicieli, którzy prowadzą bar już od 27 lat. Wrażenie zrobił na nim nie tylko domowy klimat, ale także trudności finansowe, z jakimi muszą się mierzyć.
Wsparcie dla baru Waga
Chcąc wspomóc bar Waga, Książulo zdecydował się na osobisty gest – przykleił na drzwiach naklejkę „Muala”, co jest jego znakiem jakości i rekomendacji. To symboliczne wsparcie ma na celu przyciągnięcie więcej klientów.
“Mam nadzieję, że przyklejenie tej naklejki po prostu tym państwu pomoże. Misja zakończona sukcesem” – podsumował youtuber.
Po publikacji posypały się zamówienia
— Telefony dzwonią od godz. 7.00, każdy pyta co dzisiaj do jedzenia i zamawiają na wynos — mówi pani Grażyna. A lokal przecież otwiera się dopiero od godz. 11.00. — Już wczoraj były tłumy, klienci zaczęli schodzić się po południu i siedzieli aż do zamknięcia — wtrąca pan Zygmunt, jej mąż. — Wczoraj w pewnym momencie chyba ze 20 obiadów robiłam. Tyle było ludzi — dodaje kobieta.