fbpx

Nie mógł skoncentrować się w pracy, pomogła „metoda mnicha”

Freelancer pracujący na etacie programisty i wykonujący dodatkowe projekty miał problemy ze skupieniem, co bardzo utrudniało mu prace, czyniąc ją czasem wręcz niemożliwą. – Jako osoba podatna na odkładanie zadań i rozpraszanie się, nieustannie borykałem się z trudnościami w realizacji swoich celów. W końcu postanowiłem wypróbować „tryb mnicha” – wspomina Cameron Perrin, 26-letni inżynier oprogramowania z Newport Beach w Kaliforni.

Niniejszy artykuł opiera się na rozmowie z Cameronem Perrinem, 26-letnim inżynierem oprogramowania z Newport Beach w Kalifornii, który dzieli się swoimi doświadczeniami związanymi z prokrastynacją, brakiem skupienia oraz efektywną nową metodą zwiększania koncentracji. Wywiad został zmodyfikowany pod kątem długości i czytelności.

Pracując na pełen etat jako inżynier oprogramowania, zarabiam około 75 tys. dolarów rocznie. Dodatkowo prowadzę blog o sztucznej inteligencji i pracuję na pół etatu jako freelancer, co zwiększa mój roczny dochód o kolejne 30 tys. dolarów.

Zaczynałem każdy dzień pracy z entuzjazmem, jednak ostatecznie traciłem wiele godzin na przeglądaniu mediów społecznościowych, czytaniu artykułów lub bezcelowym przeglądaniu internetu. Zanim się spostrzegłem, moje myśli uciekały, a ja musiałem się zastanawiać, gdzie przerwałem. Wiedziałem, że potrzebuję zmiany, ale nie wiedziałem, jak się za nią zabrać.

Wtedy natknąłem się na artykuł o „trybie mnicha”, który opisywał metodę skupienia pełnej uwagi na pracy przez określony czas.

Początkowo wydawało się to radykalne, ale im więcej czytałem, tym bardziej mnie to przekonywało. Tryb mnicha nie polega na próbie zrobienia wszystkiego na raz. Chodzi o skoncentrowanie się na tym, co ważne i wykorzystanie swojego czasu jak najlepiej – zaczynając od małych rzeczy i doskonaląc się z biegiem czasu.

Po raz pierwszy zastosowałem tę metodę w lutym 2022 roku. Chciałem być w pełni produktywny, skoncentrować się na pracy i osiągać swoje cele każdego dnia, aby nie martwić się wieczorami tym, co jeszcze muszę zrobić.

Tryb mnicha odmienił moje życie, pokazując mi, jak efektywnie mogę wykorzystać swój czas, kiedy jestem zdyscyplinowany i trzymam się rutyny. Eliminując rozpraszacze i stosując konkretne strategie, zdołałem znacząco zwiększyć swoją produktywność w pracy, osiągnąć cele zawodowe i naprawdę cieszyć się czasem wolnym.
Dwugodzinne sesje „trybu mnicha”

Zacząłem od dwugodzinnych bloków trybu mnicha.

Przystępując do trybu mnicha, zredukowałem wszelkie czynniki rozpraszające. Wyłączyłem powiadomienia na telefonie, zablokowałem strony mediów społecznościowych na laptopie, a telefon zostawiłem w innym pomieszczeniu. Obliczyłem, że na rozproszenia marnowałem około 1-2 godziny dziennie, a uwzględniając czas potrzebny na odzyskanie koncentracji i wznowienie pracy, w sumie traciłem 3 godziny.

Na komputerze miałem otwarte jedynie niezbędne okna, a na sprawdzanie poczty przeznaczałem tylko określony czas. W tle leciała muzyka, która zagłuszała dźwięki z zewnątrz. Dzięki temu, w ciągu jednego dnia, wykonywałem więcej zadań niż wcześniej w ciągu tygodnia, pracując jednocześnie mniej godzin.

Stworzyłem ścisłą rutynę, aby maksymalizować efektywność pracy zgodnie z zasadami trybu mnicha. Wieczorem przygotowywałem listę najtrudniejszych zadań na następny dzień, a rano budziłem się o 5, piłem kawę, czytałem Biblię i rozpoczynałem pierwszy blok trybu mnicha. Po treningu i śniadaniu o 8, o 9 zaczynałem drugi blok.

Wprowadziłem do swojej rutyny technikę Pomodoro (25 minut pracy, 5 minut przerwy) oraz zasadę „zjedzenia żaby” (rozpoczynanie dnia od najtrudniejszych zadań). Dbając o zdrowy styl życia, miałem więcej energii i większą jasność umysłu, co przekładało się na wyższą produktywność.

Dzięki trybowi mnicha, poczułem się szczęśliwszy i mniej zestresowany, miałem kontrolę nad swoim życiem i byłem na dobrej drodze do osiągnięcia swoich celów zawodowych i finansowych.

Oto kilka wskazówek, które pomogą załączyć „tryb mnicha”
  • Określ swoje cele, zadając sobie pytanie: „Co chcę osiągnąć?”. Czy to ukończenie projektu? Nauczenie się nowej umiejętności? A może napisanie książki? Zrób listę swoich celów i nadaj im priorytety.
  • Zdecyduj, na jak długo chcesz przejść w tryb mnicha i określ ramy czasowe. Może to być kilka godzin, dzień, tydzień lub miesiąc. Jeśli jesteś początkujący, zacznij od krótszych ram czasowych.
  • Zidentyfikuj rzeczy, które najbardziej cię rozpraszają i usuń je — może to być wyłączenie telefonu, odcięcie się od mediów społecznościowych lub unikanie niepotrzebnych rozmów.
  • Stwórz dzienny harmonogram, w którym określisz swoje zadania i zablokujesz konkretne godziny na pracę, odpoczynek i inne czynności.
  • Upewnij się, że cała twoja codzienna rutyna jest zgodna z twoimi celami. Może to być wczesne budzenie się, ćwiczenia, medytacja lub czytanie. Taka rutyna powinna pomóc ci wejść w odpowiedni sposób myślenia o produktywności i pomoże ci trzymać się dziennego harmonogramu zadań.
  • Tryb mnicha może być intensywny, dlatego ważne jest, by dbać o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Jedz zdrowo, wysypiaj się i rób wszystkie zaplanowane przerwy. Po wykonaniu zadań zrelaksuj się i naładuj akumulatory. W niektóre dni udawało mi się skończyć całą listę rzeczy do zrobienia w ciągu jednego dnia, ale często moja lista przechodziła na następny dzień.
  • Śledź swoje postępy i w razie potrzeby dostosuj swoje podejście.
  • Świętuj swoje sukcesy w tej technice i ucz się na porażkach.

Dodaj komentarz