fbpx

Empatka i obrończyni dzikiej przyrody. Dlaczego warto obejrzeć „Simonę”?

„Zbliżałam się do Simony przez 3 lata” – wyjaśniła w jednym z wywiadów Natalia Koryncka – Gruz – reżyserka filmu dokumentalnego o Simonie Kossak. Efekty jej pracy możemy podziwiać w polskich kinach kameralnych. Warto było czekać.

Przywrócona pamięć o Simonie

Polska biolożka, obrończyni zwierząt, popularyzatorka wiedzy przyrodniczej, a także głos, który pokochali mieszkańcy Białowieży. Pamięć o zmarłej w 2007 r. Simonie Kossak wciąż trwa – a wszystko za sprawą Natalii Korynckiej-Gruz, która dotarła do archiwalnych nagrań i zdjęć Simony, a także przeprowadziła setki rozmów z osobami z jej bliskiego otoczenia. Efekt kilku lat wytężonej pracy się opłacił – film „Simona” zatrzymuje i zachwyca. Natalia Koryncka-Gruz stworzyła obraz, który porusza serce i skłania do refleksji na temat współzależności człowieka ze światem przyrody.

Surowa empatka

Co takiego było w Simonie, że jej historia domagała się ponownego przypomnienia? Zdaniem reżyserki filmu „Simona” przede wszystkim niezwykła empatia. Simona była postacią kontrowersyjną, bo miała trudny i silny charakter. Jednocześnie też przejawiała niezwykłe ciepło i chęć pomocy – zarówno w stosunku do ludzi, jak i do zwierząt. „Byłam pod wrażeniem, jak wielkiego formatu człowiekiem była Simona. Ta postać potrzebuje szczególnej uwagi, bo jest głęboka i wieloznaczna. […] Jej natura była dzika i trochę frywolna, więc wciąż napotykała w życiu społecznym jakieś przeszkody. Społeczeństwo nie lubi wolnych ludzi… – powiedziała w rozmowie z dziennikarką „Zwierciadła” Natalia Koryncka-Gruz.

Gawędziarka i miłośniczka dzikiej przyrody

Simona posiadała również niezwykły zmysł obserwacji świata przyrody – nagrała w sumie 1800 audycji radiowych i napisała kilkaset tekstów o świecie roślin i zwierząt. Wiele z nich ukazało się w kilku tomach nakładem wydawnictwa Marginesy. W filmie Natalii Korynckiej-Gruz poznajemy człowieka absolutnie zaangażowanego w ochronę dzikiej przyrody – jej postawa i odwaga skłaniają do refleksji na temat naszego miejsca w świecie. Simona twierdziła, że wszystkim nam przydałoby się więcej pokory – człowiek nie jest centrum świata, a jedynie częścią większej i o wiele bardziej skomplikowanej całości.

„Ziemia nie jest naszą własnością, więc pozostaje nam jedno – nie niszczyć” – wyjaśniała w archiwalnym nagraniu.

Film „Simona” miał swoją premierę 30 września 2022 r.;był nominowany w kategorii Najlepszy Film Polski na festiwalu filmów dokumentalnych MILLENNIUM DOCS AGAINST GRAVITY,

a jego reżyserka zdobyła Nagrodę Publiczności na festiwalu filmowym Dwa Brzegi. Potrzebujecie więcej zachęt? Oto ona:

„Zwierzęta podchodzą pod ludzkie siedziby – to już było. A tutaj ta piękna osoba podchodzi pod zwierzęce, rysim, lisim, sarnim krokiem. Fajnie by ją było znać!” – napisała na portalu Filmweb polska krytyczka Maja Klimek.

Podpisujemy się pod tym komentarzem całym sercem i apelujemy – idźcie do kin poznać Simonę!

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka

Zdjęcie główne: Lech Wilczyk (tygodniksanocki.pl)

Źródła:  Zwierciadlo.pl oraz Filmweb.com

Dodaj komentarz