fbpx

11-letnia suczka zatrzymała nadjeżdżający autobus i zaprowadziła ludzi do swojego pana, gdy ten stracił przytomność

Starszy mężczyzna ze swoim psem, suczką Tigrą, przeprowadził się ze Świebodzic do Jedliny-Zdroju. 9 lipca wyszedł z czworonogiem na spacer. Gdy doszli do lasu, mężczyzna stracił przytomność. – Tigra wybiegła na drogę po pomoc. Stanęła i nie chciała się ruszyć. W ten sposób zatrzymała nadjeżdżający autobus z turystami. Skakała i szczekała, aż ludzie podążyli za nią – opowiada Malwina Witek z Fundacji Mania Pomagania, która zajęła się Tigrą do czasu przyjazdu pracowników schroniska.

Na miejsce wezwano karetkę, pana Tigry początkowo reanimował lekarz, który podróżował autobusem. Nieprzytomnego 67-latka zabrało pogotowie ratunkowe. – Gdy przyjechałam na miejsce suczka była bardzo zestresowana. Przywiązano ją do drzewa, nie dała do siebie podejść. W końcu pracownicy schroniska zabrali Tigrę ze sobą – relacjonuje pani Malwina.

Niestety, kilka dni później mężczyzna zmarł w szpitalu. W Jedlinie-Zdroju mieszkał od niedawna, w dodatku sam.

-Zanosiło się na to, że 11-letnia Tigra na dłużej zostanie w schronisku – przyznaje szefowa Fundacji Mania Pomagania. I dodaje, że na taki rozwój wypadków zgodzić się nie mogła. Dlatego postanowiła odnaleźć rodzinę mężczyzny.

Suczka była wyraźnie smutna i nie chciała dać się pogłaskać. Ożywiała się jedynie na imię swojego właściciela. – Zapytałam „gdzie Anatol”, a ona patrzyła na mnie, nastawiła uszy i przekręcała główkę słuchając. Zalałam się łzami – kobieta relacjonowała na Facebooku swoje spotkanie z Tigrą. Z pomocą ludzi pani Malwina trafiła na trop córki zmarłego. – Dzięki uprzejmości jednej z osób dowiedziałam się kim jest córka pana Anatola. Rozpoczęłam poszukiwania na Facebooku. Udało się – cieszy się szefowa Fundacji.

Córka pana Anatola przygarnęła Tigrę. Na filmie opublikowanym przez fundację widać psią radość ze spotkania. Tigra poznała swoją rodzinę, popiskuje, macha ogonem i niecierpliwe chodzi wzdłuż krat boksu. W końcu siada i przez ogrodzenie podaje łapę. – Zamieszkała z rodziną pana Anatola w Niemczech. Jesteśmy w stałym kontakcie. Suczka ma się doskonale – zapewnia pani Malwina.

2

Źródło: tvn24.pl

Dodaj komentarz