100-letnia Lillian Weber – “krawiecka celebrytka”
Niemal każdego dnia Lillian Weber szyje jedyną w swoim rodzaju sukienkę dla małej dziewczynki, której nigdy nie pozna.
To mnie trzyma przy życiu – mówi 99-latka (dziś już prawie 100-latka) – i nie wiem co bym zrobiła, gdybym tego nie miała. To moje wielkie błogosławieństwo.
Lilian bierze się do pracy każdego ranka, w swoim domu w niedużym miasteczku Bettendorf, w stanie Iowa, żeby wesprzeć Little Dress for Africa, organizację non profit, która posyła ubrania dla ubogich dziewcząt w Afryce i nie tylko tam. Uszycie – od początku do końca – jednej sukienki trwa cztery godziny i jest codziennym zajęciem pani Weber od ponad trzech lat. Do teraz (artykuł pisano w 2014r) powstało 855 sukienek.
Pani Lillian, matka pięciorga dzieci, urodziła się i wychowała wraz z trójką rodzeństwa na farmie w Iowa i wszystkie ubrania jakie nosiła były uszyte przez jej własną matkę.
Musieliśmy się obejść bez wielu rzeczy, bo nie mogliśmy sobie po prostu na nie pozwolić – mówi – a te małe dziewczynki… mogę sobie wyobrazić jak muszą się czuć, pewnie nawet dużo gorzej niż to przez co my musieliśmy przechodzić.
Każda sukienka jest wyjątkowa, inna, ozdobiona aplikacją, specjalnym ściegiem lub wzorem. Myślę, że to bardzo ważne, żeby mieć coś innego niż pozostałe dziewczynki. Wyobrażam je sobie jak w cztery lub pięć stoją w rzędzie i każda ma na sobie coś innego.
Dla osób pracujących w organizacji Little Dress for Africa, pani Lillian jest ich „krawiecką celebrytką”. Założyli nawet specjalny, imienny fundusz na wysyłanie jej sukienek.
Rachel O’Neil, założycielka i szefowa organizacji, mówi, że jest nimi zachwycona. Lillian zawsze lubi coś dodać, odmienić i wierzcie mi, te małe panny to uwielbiają. Ona jest moją bohaterką. Gdy ktoś, tak jak Lillian, trochę bardziej się stara, od razu to widać.
Ja dotąd Little Dress for Africa przekazała ponad 2,5 miliona ubrań do 81 różnych krajów.
Tymczasem, Lillian szyje nadal i chce świętować swoje setne urodziny – w maju tego roku – uszyciem tysięcznej sukienki, ale nie ma zamiaru potem przestać.
Jeśli nadal będę w stanie to robić, nie przestanę – mówi pani Weber – ponieważ wiem, że uszczęśliwiam te dziewczynki. A to dla mnie bardzo ważne.
Źródło: nbcnews.com