W Gdańsku postawiono „kaczkomaty”, cel jest naprawdę szczytny
Ptak nie przeżyje zimy o chlebie – świetnie zdają sobie z tego sprawę przedstawiciele władz Gdańska, którzy postawili w mieście kilkanaście „kaczkomatów”. Dzięki nim życie ptaków wodnych, w tym trudnym okresie jakim jest dla nich zima, stanie się o wiele łatwiejsze.
Nad gdańskimi zbiornikami retencyjnymi, decyzją lokalnych władz i przedstawicieli Zarządu Dróg i Zieleni stanęło 11 stycznia 2017 roku w sumie 18 „kaczkomatów”. Wszystko dla dobra ptaków wodnych, które w czasie zimy cierpią z powodu braku pożywienia.
Czym konkretnie są „kaczkomaty”? Jak czytamy na stronie Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, konstrukcje te to drewniane domki-zasobniki, z których mieszkańcy mogą bezpłatnie pobrać torebki ze specjalną karmą dla ptactwa wodnego i dokarmiać je następnie np. w trakcie spaceru.
By proces ten przebiegał tak jak należy, do instalacji dołączono specjalne tablice informacyjne, z których każdy może dowiedzieć się, jak i czym powinno się dokarmiać zimą ptaki.
Na każdej z instalacji znajdują się informacje dla karmiących ptaki
„Ideą projektu jest zwrócenie uwagi na to, czym karmimy ptaki w zimie” – mówi zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak. „Chleb to dla ptaków niezwykle niezdrowa dieta. Jest też szkodliwy dla całego ekosystemu. Niezjedzony tonie i gnije, powodując nadmierny rozkwit glonów w wodzie. Glony te pochłaniają tlen i wydzielają toksyny groźne dla ryb. Rozkładający się chleb może być też siedliskiem pleśni, która z kolei wydziela toksyny groźne dla ptaków wodnych. Dlatego, dla dobra nas wszystkich, zaczynamy tę akcję edukacyjną” – dodaje Grzelak.
„W „kaczkomatach” są 50 gramowe woreczki z mieszanką nasion (pszenica, groch żółty, groch zielony, sorgo, kardi, dari, proso, rzepak, jęczmień), którymi będzie można karmić ptactwo podczas spacerów. Obecnie mamy w sumie 600 kg tak spakowanej karmy. W miarę jej ubywania pojemniki będą uzupełniane” – dodaje p.o. zastępcy dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku Michał Szymański.
Źródło: interia.pl