Bieszczadzkie „Women-story”. Przyjmuje porody w domu i dojeżdża do pacjentek 40 km
Zostawiła Kraków i przeprowadziła się w Bieszczady, żeby pomagać innym kobietom. Karolina Skuła prowadzi praktykę położniczą – odbiera porody w domu i dojeżdża do pacjentek, które nie mogą liczyć na inną pomoc lekarską.
To historia jak z filmu. Karolina, rodowita Ślązaczka, która przez dziesięć lat mieszkała w Krakowie, w 2019 r. postanowiła zrobić radykalny krok i przeprowadzić się za narzeczonym w Bieszczady.
Konrad jest rdzennym mieszkańcem, a ja kocham góry, więc pomyślałam, że będzie to dobre miejsce do życia – stwierdziła.
Początkowo pracowała w szpitalu na oddziale ginekologiczno-położniczym. Gdy w 2020 r. oddział został zamknięty kobiety zostały same – z dnia na dzień straciły poczucie bezpieczeństwa. Karolina wzięła sprawy w swoje ręce i postanowiła otworzy własną praktykę. Od ponad roku opiekuje się pacjentkami w ciąży i przyjmuje porody domowe. Sytuacja jednak była bardziej skomplikowana. Bieszczady są wymagającym miejscem pod względem logistycznym.
Mierzę się tutaj z dużym odległościami. Pokonanie 40 km do pacjentki to raczej jest moja codzienność. Zimą nie jest łatwe przemieszczanie się po tych terenach. Miałam kilka takich sytuacji, że mąż czy teść musieli mnie ratować z zaspy – powiedziała.
Karolina nie znała nikogo prócz Konrada. Jej pierwsza pacjentka stała się jej dobrą koleżanką. Z kolejnymi pacjentkami także nawiązała serdeczne więzi – dziś wszystkie jej relacje zawodowe mają charakter nieoficjalny – oparty na życzliwości.
Najtrudniejsze w pracy są dla mnie sytuacje, kiedy chciałabym pomóc pacjentce, sugerując jej wizytę np. u specjalisty, a m.in. ze względu na odległość nie skorzysta z tego. Dlatego staram się tu ściągać różnych specjalistów różnych dziedzin, żeby pacjenci i dzieci mogli skorzystać z takiej profesjonalnej opieki – wyjaśniła położna.
Zdaniem Konrada, praca położnej pomaga Karolinie realizować osobiste wartości. Jego narzeczona odnalazła w Bieszczadach własne miejsce, a tym samym wypełniła lukę po zamkniętym niedawno oddziale/
Karolina jest osobą bardzo troskliwą i opiekuńczą. Zawód położnej jest do niej przypisany. Bardzo dobrze realizuje swoją misję. Potrzebna jest taka kobieta, która daje wsparcie innym kobietom – wyznał Konrad.
Obejrzyj felieton o Karolinie w programie DDTVN.
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: Bieszczady. Karolina Skuła otworzyła jedyną w okolicy szkołę rodzenia – Dzień Dobry TVN