Intuicja – nasz ukryty zmysł
Dwadzieścia lat temu wyruszyłam na poszukiwanie idealnego mieszkania na Manhattanie. Przez siedem miesięcy włóczyłam się z jednego krańca wyspy na drugi, oglądając apartamenty, kamienice, strychy, a nawet opuszczone kościoły. Myślę, że doprowadziłam mojego agenta do granic wytrzymałości. Któregoś dnia po obejrzeniu mieszkania w Village utknęliśmy na jednokierunkowej ulicy. Wyjrzałam przez okno i dostrzegłam kawałek kartki przyklejonej taśmą na drzwiach budynku. Coś kazało mi wyskoczyć z samochodu. Było to ogłoszenie o poddaszu do wynajęcia na górze, na czwartym piętrze. Nacisnęłam dzwonek i właściciel pokazał mi lokal. W chwili gdy przekroczyłam próg, wiedziałam, że jestem w domu.
Jeden z moich przyjaciół pojechał na tydzień na narty do Aspen. Tuż przed jego planowanym terminem powrotu, zapowiedziano wielką śnieżycę. I choć on nie musiał śpieszyć się do domu – był kawalerem i uprawiał wolny zawód – jednak z niezrozumiałych względów, znalazł się w ostatnim samolocie, który mógł jeszcze odlecieć. Będąc już w mieście, wybrał się na urodzinowe przyjęcie swojej kuzynki. O pierwszej w nocy, gdy zbierał się do wyjścia, kuzynka powiedziała – Nie możesz jeszcze wyjść, nie poznałeś mojej przyjaciółki. Przedstawiła ich sobie, a oni rozmawiali przez następne dwie godziny. Po miesiącu szukali wspólnego mieszkania, a w ciągu roku zostali małżeństwem.
Pewnego dnia, mój znajomy, doradca finansowy, obudził się rano z wysoką gorączką i wielką ochotą, aby wziąć sobie wolne. Ale coś kazało mu łyknąć kilka aspiryn i powlec się do biura. Tego dnia zawarł umowę, która całkowicie odmieniła jego karierę.
Przypadek? Cuda? Boska interwencja? Czy są to zdarzenia, które wydarzają się tylko raz w życiu, coś co dzieje się w kompletnie nieprzewidywalny sposób, raz od wielkiego dzwonu? Czy wręcz przeciwnie i można przeżywać swoje życie, unosząc się na tej tajemniczej, magicznej fali przez cały czas, w bezpieczny sposób, wiedząc, że wiesz kim jesteś, dokąd zmierzasz i jak masz się tam dostać bez obsesji i zadręczania się każdą decyzją? No cóż, można, to tylko kwestia uwolnienia swojej duszy, aby podążała własną autentyczną ścieżką, używając intuicji – tej świętej iskry boskiej mądrości – jako swojego przewodnika.
Kiedy już obudzisz swoją intuicję oraz nabierzesz zwyczaju słuchania i podążania za nią, każda decyzja w twoim życiu, czy będzie to zamówienie w restauracji, albo to czy zmienić pracę, wyjść za mąż, zajść w ciążę lub pojechać do aszramu, stanie się odruchem i odzwierciedleniem twojej wewnętrznej prawdy. Sztuką jest nie próbować obmyślać wszystkich odpowiedzi w głowie. Raczej weź informacje, których potrzebujesz do ciała, zaufaj swoim trzewiom i instynktowi, a potem tańcz… albo medytuj… albo pójdź na spacer… czy zrób cokolwiek innego, co wprowadza cię w stan prawdziwego rozluźnienia… i wtedy będziesz wiedział co zrobić. Zawsze wiedziałeś i zawsze będziesz to wiedział.
Fragment pochodzi z książki Gabrielle Roth – Połaczeni:ścieżkami intuicyjnej mądrości – dostepnej na stronie www.bialywiatr.com