Cud w Trabzonie. Samolot z 162 pasażerami zawisł nad stromym morskim klifem. Nikomu nic się nie stało
Do niecodziennego wypadku doszło na lotnisku w Trabzonie w Turcji. W pewnym momencie Boeing 737 linii Pegasus Airlines ześlizgnął się z pasa startowego i zaczął zbliżać się do brzegu Morza Czarnego. Jeszcze chwila, a doszłoby do tragedii. Na pokładzie samolotu było ponad 160 osób!
Samolot lecący z Ankary wylądował bez przeszkód, ale nie mógł wyhamować. Przed końcem pasa nagle wpadł w poślizg i skręcił w lewo. Kolos zaczął staczać się w dół klifu, w kierunku morza. Na szczęście zatrzymały go zamarznięte bryły błota.
Całe szczęście wszystkim udało się wyjść tylnymi wyjściami. Strażacy polewali samolot wodą, żeby ugasić ewentualny pożar, który mógł tlić się w środku. O tym że pasażerowie przeżyli chwile grozy może świadczyć wypowiedź jednego z nich:
„To, że przeżyliśmy to jakiś cud. Nasz samolot mógł spłonąć, wybuchnąć albo rozbić się o skały. Dzięki Bogu jesteśmy cali. Brakuje mi słów żeby opisać, jak bardzo się bałem.”
Źródło: fakt.pl