Strażacy z Wielkopolski uratowali konia uwięzionego w dziurze
Strażacy z Wielkopolski ponad dwie godziny walczyli o życie konia uwięzionego w dziurze. To była trudna akcja, strażakom z Puszczykowa przyszedł z pomocą operator koparki. Klacz jest cała i zdrowa, wciąż nie wiadomo, jak zwierzę znalazło się w tej pułapce.
O niecodziennej akcji ratunkowej poinformowali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Puszczykowie (woj. wielkopolskie), którzy wraz z kolegami z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Mosinie, o godzinie 3.15 wspólnie ruszyli do akcji ratowania klaczy, uwięzionej w betonowej dziurze. Oprócz strażaków na miejsce dotarł weterynarz, który czuwał nad stanem zwierzęcia.
Akcja kierowana przez dowódcę 2 zmiany JRG9 w Mosinie nie należała do najłatwiejszych. Klacz tkwiła w dziurze obłożonej betonowymi płytami. Dlatego najpierw działania skupiły się na tym, by zdjąć te płyty i ocenić sytuację uwiezionej klaczy – relacjonują strażacy, którym z pomocą przyszedł operator koparki.
Mieszkaniec Puszczykowa, który wsparł sprzętem całą akcję sprawnie i profesjonalnie pomógł zdjąć strażakom betonową płytę i powiększył dziurę żłobiąc korytarz – opisują strażacy. Dzięki temu, po dwóch godzinach klacz – cała i zdrowa – odzyskała wolność.
Źródło: fakt24.pl