Marynarze przygarnęli psa, którego uratowali po powodzi w Meksyku
Południowy Meksyk nawiedzony został przez gwałtowne, tropikalne burze, które były przyczyną największej od 50 lat powodzi. Meksykańscy marynarze uczestniczący w akcji ratunkowej, przeszukują zalane ulice, szukając ocalałych. Jednym z nielicznych szczęśliwców okazał się złoty labrador retriever.
Internet obiegło nagranie z akcji ratunkowej, przedstawiające przestraszonego psa, stojącego na tylnych łapach, opartego o parapet. Zwierzak do połowy zanurzony był w wodzie. Ratownik poklepał psa po głowie, aby go uspokoić, następnie pomógł mu wejść do łodzi. Pies był na tyle wyczerpany, że nie mógł zrobić tego sam.
Następnie ratownicy przetransportowali go na innej większej łodzi. Marynarze przyjęli go i udzielił mu opieki medycznej. Pies był bardzo przestraszony i wychudzony. Wojskowi zdecydowali zaciągnąć zwierzaka do służby w marynarce wojennej, ponieważ nie zgłosił się żaden właściciel psa.
Żołnierze nie nadali mu jeszcze imienia, na które ogłosili otwarty konkurs. Biorąc pod uwagę stan zdrowia i samopoczucie czworonoga, jeden z urzędników przyznał, że chcą go uczynić psem ratowniczym.
– Pies wykazuje w tym wielki potencjał i zdolności. Jest nadzieja, że będzie jednym z najlepszych psów ratowniczych, odkąd sam się uratował. Jego historia pokazuje, że nawet w najbardziej pochmurny dzień, zawsze przebija się kilka promieni światła i nadziei – powiedział urzędnik.