fbpx

Zbliża się najbardziej widowiskowa w tym roku noc spadających gwiazd

Na sobotę 13 sierpnia nad ranem przypadnie tegoroczne maksimum roju meteorów Perseidy, czyli „noc spadających gwiazd”. W różnych miejscach Polski organizowane są wówczas pikniki astronomiczne. Perseidy w mniejszym natężeniu można obserwować już wcześniej..

W okresie letnim można obejrzeć sporo rojów meteorów. Najintensywniejszy z nich — Perseidy — wywodzi nazwę od gwiazdozbioru Perseusza, w którym w maksimum aktywności znajduje się radiant tych obiektów (radiantem nazywany jest punkt, z którego wydają się wybiegać meteory danego roju).

Perseidy spadają grupami po kilka lub kilkanaście meteorów w czasie kilku minut. Rój znany jest od starożytności, a obecnie wiemy, że ma związek z kometą 109P/Swift-Tuttle.

Perseidy są aktywne od 17 lipca do 24 sierpnia, ale ich maksimum przypada na noc z 12 na 13 sierpnia. Czas w okolicach maksimum Perseidów zwany jest potocznie nocami spadających gwiazd. W przypadku tego roju w maksimum można naliczyć nawet 110 meteorów w ciągu godziny.

Różne instytucje i organizacje tradycyjnie przygotowują w tym czasie pikniki astronomiczne, pokazy nieba czy prelekcje. Ze względu na pandemię COVID-19 w bieżącym roku inicjatywy te mogą być ograniczone i mniej liczne. Mimo tego warto sprawdzić, czy w najbliższej okolicy nie zaplanowano takich spotkań, i jakie są warunki uczestnictwa.

Np. Gdańskie Hevelianum zaprasza 12 sierpnia w godz. 20.00-24.00 na podnóże Góry Gradowej. Wstęp jest wolny. Poza wspólnymi obserwacjami meteorów zaplanowano też inne pokazy astronomiczne, warsztaty budowania obrotowych map nieba, kino pod gwiazdami i teatr tancerzy ognia.

Fundacja Aleksandra Jabłońskiego organizuje z kolei Piknik Spadających Gwiazd w obserwatorium astronomicznym w Piwnicach koło Torunia. Impreza odbędzie się 12 i 13 sierpnia od godz. 19.00, konieczna jest wcześniejsza rezerwacja biletów.

Meteory można też oglądać na ekranach komputerów lub smartfonów. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na transmisję online 12 sierpnia o godz. 21.00. Internetową transmisję wieczorem 12 sierpnia zapowiada też Obserwatorium Astronomiczne w Truszczynach. Kolejne wydarzenia organizowane w Polsce przez miłośników astronomii zapowiadane są na Facebooku i YouTube, np. przez popularyzatora astronomii Karola Wójcickiego na jego profilu Fb.

Jak oglądać meteory? Przede wszystkim niebo powinno być bezchmurne. Niewielkie zachmurzenie — bardzo cienka warstwa chmur — tylko ograniczy liczbę zjawisk, które dostrzeżemy, ale już grubsza warstwa chmur uniemożliwi śledzenie meteorów. Według prognozy na stronie meteo.imgw.pl w sobotni wieczór względnie dobre warunki do obserwacji panować będą w centralnej i wschodniej części Polski, zachód — zachmurzony. W niedzielny wieczór niebo nad większością Polski będzie zachmurzone. Później w nocy (z niedzieli na poniedziałek) na zachodzie kraju warunki obserwacyjne się poprawią.

Gdy zrobi się ciemno, najlepiej znaleźć w swojej okolicy miejsce, jak najbardziej pozbawione sztucznego światła. Zwłaszcza lampy nie powinny świecić nam bezpośrednio w oczy. Meteory na ogół widoczne są na całym niebie, więc dobrze jest mieć widok nieprzesłonięty drzewami czy wysokimi budynkami. Najlepiej jest patrzeć w obszary nieba oddalone kilkadziesiąt stopni od radiantu roju meteorów.

Do obserwacji nie potrzeba lornetki ani teleskopu.

W tym roku w obserwacjach Perseidów nie będzie przeszkadzał blask Księżyca, albowiem naturalny satelita Ziemi będzie w okolicach nowiu.

Z meteorami wiąże się z kilka przesądów. Dawniej nazywane były łzami św. Wawrzyńca, który zginął męczeńską śmiercią około 10 sierpnia. W niektórych kręgach kulturowych uważano, że każda spadająca gwiazda zwiastuje śmierć jakiegoś człowieka. Jest też przesąd, który na widok spadającej gwiazdy każe pomyśleć życzenie.

Współcześnie wiadomo, iż „spadająca gwiazda” (meteor) niewiele ma wspólnego z gwiazdami. Jego źródłem jest skalna drobina (meteoroid), która wpadła w ziemską atmosferę i w trakcie przelotu przez nią wytworzyła świecący ślad, który można dostrzec. Zdecydowana większość meteoroidów ulega zniszczeniu w atmosferze i nie docierają do powierzchni Ziemi. Jeśli jednak skała była na tyle duża, że przetrwała ten lot, to po upadku na powierzchnię nazywana jest meteorytem.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl

Dodaj komentarz