fbpx

65 kotów mieszka na stałe w Ermitażu. Skąd się tam wzięły?

Być może to zaskakująca informacja, ale w podziemiach słynnego Ermitażu w rosyjskim Sankt Petersburgu mieszka w sumie 65 kotów. Futrzaki bardzo swobodnie przemieszczają się w piwnicach tego potężnego muzeum świata i traktowane są po królewsku.

Zwierzęta zostały  raz pierwszy sprowadzone do tego masywnego barokowego budynku przez cesarzową Elżbietę I w celu łapania myszy. Kocie rodziny i ich kolejne pokolenia przetrwały carów, którzy je wówczas zaadoptowali.

W „kocich kwaterach” cieszą się całodobową opieką weterynaryjną, karmą i wolnością. Mają też swojego rzecznika prasowego, który dba o ich dobry PR i są wręcz uwielbiane przez lokalną społeczność miłośników kotów.

Katarzyna Wielka podobno nazwała je „Strażnikami Galerii”, aczkolwiek nie są  wpuszczane do środka budynku, który był kiedyś Pałacem Zimowym. To jedno z największych muzeów na świecie jest odwiedzane przez miliony turystów, ale większość ludzi nawet nie wie o ich istnieniu.

Jednak zwiedzający na zewnątrz budynku nie rzadko mogą się natknąć się na kota wylegującego się na słońcu.

Po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku wielu mieszkańców Sankt Petersburga nie stać już było na karmienie i opiekę nad swoimi kotami, dlatego Ermitaż, który był otwarty dla zwiedzających od ponad 100 lat, postanowił adoptować kilka bezpańskich kotów, aby dołączyć je do potomków oryginalnych kotów przywiezionych z miasta Kazań 100 lat wcześniej.

Teraz, podobnie jak wtedy, Ermitaż przyjmuje bezpańskie koty, które dostają się do podziemi muzeum i zaprzyjaźniają z innymi futrzakami. Otrzymują opiekę i karmę głównie dzięki składkom pracowników i odwiedzających.

Oficjalna rzeczniczka kotów zapewnia, że futrzaki są wciąż skuteczne w polowaniach na szczury i myszy i w ten sposób chronią zbiory muzeum przed ewentualnym uszkodzeniem przez gryzonie. Te jednak  wyczuwają zapach kotów i na wszelki wypadek trzymają się od nich z daleka. Dlatego kocie polowania na myszy odbywają się rzadko.

W ramach wdzięczności za swoją służbę w muzeum, wiele z kocich przodków zostało uwiecznionych na malowidłach ściennych. Stanowią część bogatej historii tego miejsca, które przetrwało najbardziej niszczycielskie i destabilizujące wydarzenia w historii ludzkości.

 

Jeśli lubisz koty, TUTAJ przeczytasz inne interesujące kocie historie.

 

Źródło: goodnewsnetwork.org

Opracowanie: Agata Pałach, autorka bloga Nigdy za późno, o podróżach, życiowych zmianach i języku angielskim.

Dodaj komentarz