Małżeństwa ze wspólnymi finansami lepiej współpracują
Małżeństwa, które decydują się na wspólne zarządzanie finansami poprzez jedno konto, doświadczają silniejszego poczucia wspólnoty. Ten model zarządzania pieniędzmi sprzyja lepszej współpracy między partnerami.
Jak mówi stare przysłowie, podobne do słynnego utworu Beatlesów, miłości nie da się kupić za pieniądze. Jednak zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Indiana University, małżeństwa, które wspólnie zarządzają swoimi finansami, częściej czują większą bliskość.
Dotychczasowe badania sugerowały już, że takie pary są zazwyczaj bardziej zadowolone ze swojego związku.
Jednak nowe badanie opublikowane w „Journal of Consumer Research” pokazuje, że małżeństwa z jednym kontem bankowym nie tylko mają lepsze relacje, ale również rzadziej kłócą się o pieniądze i są bardziej zadowolone z ich zarządzania.
„W trakcie przeprowadzania ankiet wśród osób będących w związkach na różnym etapie, okazało się, że pary posiadające wspólne konto czuły większą jedność w porównaniu do tych, które posiadały indywidualne konta, czy tych, które dzieliły tylko część swoich finansów. Często słyszeliśmy od tych par, że 'są w tym razem'” – mówi prof. Jenny Olson, która prowadziła badanie.
Zespół badawczy pod kierunkiem profesor Olson zaprosił do badania 230 par, które niedawno weszły w związek małżeński lub były zaręczone. Wszystkie z nich (w średnim wieku 28 lat) były to ich pierwsze małżeństwa.
Na początku badania każdy z partnerów miał swoje osobne konto. Następnie niektóre z par na zalecenie badaczy połączyły swoje konta, podczas gdy inne zachowały swoje konta jako oddzielne. Trzecia grupa podjęła własne decyzje w tej sprawie.
Po dwóch latach pary z jednym kontem zgłaszały znacznie lepszą jakość swoich relacji, większą zgodność w celach finansowych, transparentność i lepsze zrozumienie idei wspólnoty małżeńskiej.
„Wspólnota małżeńska polega na pomaganiu drugiej osobie, gdy jest taka potrzeba. Myślę o tym jako 'chcę ci pomóc, ponieważ jest taka potrzeba. Nie zamierzam tego rozliczać'” – tłumaczy prof. Olson.
„To oznacza perspektywę typu 'my’. Podejrzewaliśmy, że ta perspektywa towarzyszy finansom wspólnym” – dodaje badaczka.
Pary z osobnymi kontami częściej traktują finansowe decyzje jako rodzaj wymiany. „Działają one na zasadzie 'pomogę ci, ponieważ ty pomożesz mi później'” – wyjaśnia prof. Olson.
„Te osoby przygotowują się na przyszłe potrzeby według zasady 'przysługa za przysługę’. Widzimy więcej tego typu podejścia w przypadku par z osobnymi kontami. Mogą one na przykład myśleć 'ja opłacam Netflixa, a ty płacisz za lekarza’. Nie wykazują one takiej współpracy, jak pary z jednym kontem, które mają do dyspozycji wspólną pulę pieniędzy. To przypomina raczej relację biznesową” – tłumaczy.
Naukowcy zauważają, że posiadanie osobnego konta może sprzyjać przekonaniu, że związek jest łatwiejszy do zakończenia. 20 proc. uczestników badania nie ukończyło go, a znaczna część z nich to pary bez wspólnego konta, które ostatecznie się rozstały.
„Uważamy, że mamy najlepszą do tej pory odpowiedź na pytanie, które kształtuje przyszłość par. Myślę, że obserwacje z tych dwóch kluczowych lat jasno pokazują korzyści z posiadania wspólnego konta. Zazwyczaj poprawia to komunikację z partnerem, co potwierdzają efekty zaobserwowane w naszym badaniu” – podsumowuje prof. Olson.
Źródło: academic.oup.com