Cud w Argentynie. Inflacja opanowana w niecały rok. Co zrobił prezydent Milei?
Pod koniec października prezydent Argentyny Javier Milei zapowiedział likwidację Administración Federal de Ingresos Públicos, największego urzędu skarbowego w kraju. Nowa instytucja, która go zastąpi, będzie działać z mniejszym personelem – o 3,1 tys. pracowników mniej. Dzięki temu budżet ma oszczędzać 6,5 mln dolarów rocznie. Reforma ta ma także uprościć system biurokratyczny, co ułatwi funkcjonowanie przedsiębiorstw. To jedna z wielu radykalnych zmian wprowadzanych przez Mileiego, którego wolnorynkowa polityka już zaczęła przynosić efekty – inflacja w Argentynie osiągnęła najniższy poziom od trzech lat.
Inflacja w odwrocie – początek sukcesów Mileiego
Według danych INDEC inflacja miesięczna w październiku spadła do 2,7%, podczas gdy we wrześniu wynosiła 3,5%. To najniższy wzrost cen od listopada 2021 roku. Najbardziej stabilne okazały się ceny transportu, żywności oraz napojów bezalkoholowych, które wzrosły tylko o 1,2% w porównaniu z poprzednim miesiącem.
Roczna inflacja również zmniejszyła się, spadając po raz pierwszy od roku poniżej 200%, do poziomu 193% w październiku. Chociaż wciąż jest wysoka, eksperci uważają, że inflacja powyżej 100% wkrótce przejdzie do historii. Jeszcze rok temu ceny rosły o 25% miesięcznie.
Drastyczne oszczędności i redukcje
Obejmując urząd, Milei wdrożył politykę radykalnych oszczędności. Zgodnie z obietnicami wyborczymi, zmniejszył wydatki publiczne, likwidując 13 ministerstw i zwalniając ponad 30 tys. pracowników sektora publicznego, co stanowiło około 10% administracji federalnej. Te działania miały na celu ograniczenie deficytu budżetowego, który przez 12 lat był głównym problemem finansowym Argentyny.
Rezultaty pojawiły się szybko: od stycznia państwo regularnie osiąga nadwyżki budżetowe, a koszty obsługi zadłużenia spadły. Ryzyko kredytowe kraju zmalało, a cena obligacji dolarowych wzrosła z 20 do 70 centów za dolara. Inwestorzy zaczynają wierzyć w stabilizację gospodarki.
Koszty reform – gospodarcza terapia szokowa
Reformy Mileiego mają swoją cenę. Konsumpcja wołowiny w pierwszym półroczu osiągnęła najniższy poziom od 13 lat, a ponad połowa Argentyńczyków (52,9% w pierwszej połowie 2023 r.) żyje w ubóstwie – wzrost z 41,7% rok wcześniej. Wzrosło również bezrobocie, z 6,2% w drugim kwartale 2022 r. do 7,6% w analogicznym okresie 2023 r.
Inspiracja z Polski lat 90.
Milei, podobnie jak Polska po upadku komunizmu, stawia na liberalizację gospodarki poprzez ograniczenie ingerencji państwa w sektor prywatny. Przykładem skuteczności jego działań jest rynek nieruchomości w Buenos Aires. Po zniesieniu regulacji czynszów liczba dostępnych mieszkań wzrosła o 200%, a ceny wynajmu spadły o 40%.
Perspektywy gospodarcze
MFW przewiduje, że po spadku PKB o 1,6% w 2023 r. i 3,5% w 2024 r., argentyńska gospodarka wzrośnie o 5% w 2025 r. Prognozy wskazują na poprawę dzięki stabilizacji monetarnej, reformom rynku pracy oraz wzrostowi inwestycji i konsumpcji.
Wyzwania dla Mileiego
Reformy Mileiego, mimo początkowych sukcesów, napotykają trudności. Poparcie dla prezydenta spadło do 47-54%, a związki zawodowe regularnie protestują przeciw cięciom wydatków publicznych. Jego koalicja nie ma większości w Kongresie, co utrudnia wdrażanie zmian. Milei wciąż nie zrealizował kluczowych obietnic, takich jak zamknięcie banku centralnego czy pełna dolarizacja gospodarki.
Mimo tych wyzwań reformy Mileiego mogą trwale zmienić argentyńską gospodarkę i wyprowadzić kraj z długoletniego kryzysu. Ich sukces zależy jednak od utrzymania poparcia społecznego i kontynuacji ambitnych działań.