fbpx

Ekologiczny pogrzeb? Las zamiast cmentarza

Czy las może służyć za cmentarz? Spośród 3 tys. ankietowanych, których zapytano o potencjalne miejsce pochówku, aż 35 proc. odparła, że preferuje las. Leśny pochówek jest coraz bardziej popularną formą zastępującą pogrzeb w Niemczech.

Zamiast nagrobków

FriedWald to niemiecka firma, która zajmuje się organizacją leśnego pochówku dla zmarłych. Polega on na zakopaniu prochów bliskich w biodegradowalnej urnie na specjalnie do tego wyznaczonym terenie. FriedWald powstało w 2001 r., i choć początkowo nikt nie wierzył, że przetrwa, z każdym rokiem cieszy się coraz większym zainteresowaniem.

Wbrew opinii kolegów po fachu byłam przekonana, że pochówki na łonie natury mają przyszłość i wpisują się w społeczne zmiany zachodzące w kraju – wyznała założycielka FriedWald, Petra Bach.

Opcji na leśny pochówek jest kilka. Jeśli rodzina zdecyduje się wykupić całą przestrzeń pod drzewem (maksymalnie 20 osób), zapłaci od 2490 do 6990 euro – takie „drzewo rodzinne” oplata się wówczas niebieską wstążką. Inną możliwością jest wykupienie pojedynczego miejsca pod drzewem zbiorowym, gdzie spoczywają prochy niespokrewnionych ze sobą osób. Wówczas cena waha się od 770 do 1200 euro, a takie drzewo oznacza się kolorem pomarańczowym.

Ekologicznie i zdrowo dla drzew

Jednak nie pod każdym drzewem można zakopać urnę z prochami. Warunkiem jest wiek drzewa – powinno ono mieć co najmniej sto lat i być w dobrym stanie. W ziemi zakopywane są urny z biodegradowalnego materiału, który rozpuszcza się po kilku dniach i staje się ekologicznym nawozem dla gleby i korzeni.

Ludzie pytają, ile to zajmuje, więc któregoś dnia napełniłam urnę wodą i obserwowałam, co się stanie. Po dwóch dniach urna się rozpuściła. Z czasem korzenie drzewa przejmują prochy zmarłych. Pobierają z nich substancje odżywcze, dzięki czemu drzewa rosną – mówi jedna z pracownic FriedWald.

Na podobny pomysł wpadli również przedstawiciele polskiego kolektywu społecznego -Inicjatywy Społecznej (Nie)zapomniane cmentarze. Założeniem członków inicjatywy jest wprowadzenie cmentarzy ekologicznych – czyli w naturalnym środowisku, gdzie funkcje nagrobków będą pełnić drobne oznaczenia niezaburzające krajobrazu – np. krzewy, drzewa, naturalne kamienie.

Na portalu mamzdanie.pl członkowie umieścili informacje na temat pomysłu, chcąc jednocześnie poznać opinie innych osób. Żeby wziąć udział w konsultacjach, wystarczy wejść na stronę www.mamzdanie.org.pl i zamieścić komentarz.

las

Coraz większa popularność

Powierzchnia pod leśny pochówek w Niemczech jest niewielka – średnio zajmuje 30 ha – choć teren wciąż jest poszerzany. Odwiedzaniu zmarłych towarzyszy również inna niż w Polsce atmosfera. Na miejscu nie znajdziemy smutnych czy zapłakanych ludzi, ale rozluźnionych i radosnych pieszych.

-Jedni wolą pochować prochy pod drzewami blisko ścieżek, bo są starsi i nie chcą przedzierać się przez cały las, by odwiedzić bliskich. Inni wręcz przeciwnie – cenią intymność i ciszę lasu. Chcą być na łonie natury, a jednocześnie cieszyć się komfortem „spędzenia czasu” ze zmarłym w samotności. Przynoszą koc, książkę i spędzają tu wiele godzin. Innym razem schodzą się całe rodziny i urządzają pikniki. Robią selfie sobie, drzewu i porównują z wcześniejszymi fotografiami, by sprawdzić, czy urosło – mówi pracownica firmy FriedWald.

To nie jest tradycyjny cmentarz ze sztucznymi kwiatami i zniczami, ale część ekosystemu, do którego również należy człowiek. Nie ma tu betonu i świeczek, niektóre drzewa nie posiadają nawet oznaczeń. Czy pomysł sprawdzi się w przyszłej Polsce? Może to jest sposób na zostawienie minimalnego śladu po sobie, skoro za życia ten ślad jest wciąż ogromny.

las

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródła: rpo.gov.pl oraz
 Goethe-Institut Polen

Dodaj komentarz