Poszukiwacze znów znaleźli w Polsce skarb – srebro i złoto w sercu puszczy

Na terenie Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej w województwie podlaskim odnaleziono cenny skarb. Jego odkrywcą jest pan Tadeusz, członek grupy eksploracyjnej Magna Silva. Srebrno-złote znalezisko jest obecnie badane przez specjalistów – archeologów i konserwatorów. Jak tak cenny depozyt znalazł się w głębi puszczy?

Kolejne znalezisko poszukiwaczy

Czasem wystarczy dobrze się rozejrzeć, by natrafić na coś niezwykłego – zachwycający widok, intrygujący obiekt architektoniczny czy… prawdziwy skarb znajdujący się tuż pod powierzchnią ziemi. Polska, ze swoim bogatym dziedzictwem historycznym i kulturowym, wciąż potrafi zaskoczyć znaleziskami, które rzucają nowe światło na przeszłość. Nierzadko za odkryciami stoją pasjonaci historii, którzy legalnie przeczesują tereny z pomocą wykrywaczy metalu.

Dzięki współpracy z archeologami i konserwatorami udowadniają, że odpowiedzialne podejście i wspólne działania przynoszą cenne efekty. Tym razem również to detektoryści natrafili na wyjątkowy ślad historii – pośrodku podlaskiej kniei. Co dokładnie udało im się znaleźć?

Skarb ze srebra i złota znaleziony w podlaskiej puszczy

Magna Silva – grupa eksploracyjna działająca przy Stowarzyszeniu „Wielki Las” – opublikowała w mediach społecznościowych informację o nowym odkryciu. Jej członkowie wielokrotnie odnajdywali już ciekawe artefakty, jednak to znalezisko jest wyjątkowe. Podczas poszukiwań na terenie Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej im. prof. Witolda Sławińskiego, pan Tadeusz natknął się na zbiór 69 monet. Większość z nich to srebro, ale znaleziono też złoty okaz – pierwszy w historii działalności grupy.

– W skarbie znajdowało się: jedna złota moneta, dukat niderlandzki z 1633 r. oraz 68 srebrnych monet: grosze, półtoraki, trojak Zygmunta III Wazy, szelągi, szóstak w stanie „menniczym minus”. Wyraźnie widać, że monety nie były długo w obiegu – przekazała grupa Magna Silva.

Jak przebiegało wydobycie skarbu?

Po odkryciu skarbu poinformowano Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a archeolog Hubert Lepionka z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku natychmiast rozpoczął odpowiednie działania. Wszystkie czynności związane z zabezpieczeniem depozytu były starannie dokumentowane – zarówno fotograficznie, jak i rysunkowo.

– Pierwszym krokiem było namierzenie dokładnej lokalizacji GPS oraz wykonanie dokumentacji fotograficznej nienaruszonego skarbu. Następnie wyznaczono zarys wykopu archeologicznego o wymiarach 1×1 m. Kolejnym etapem było zbieranie materiału wokół znaleziska (dwie warstwy po 10 cm w głąb gruntu), który pakowano do worków strunowych. Materiał ten zostanie wykorzystany do badań metodą flotacji, by odnaleźć ewentualne inne zabytki lub materiały organiczne z epoki monet. W końcu nadszedł wyczekiwany moment, mogliśmy w pełnej krasie zobaczyć i podjąć nasze znalezisko – wyjaśnili proces podejmowania skarbu poszukiwacze.

Skarb ukryty w lesie — jak się tam znalazł?

W rejonie znaleziska natrafiono również na fragment spalonego pnia. Nie jest jednak jasne, czy to wynik pożaru, czy może świadectwo dawnych wydarzeń. Jak zaznaczają eksploratorzy, ogień nie wpłynął na stan zachowania monet. Co jednak mogło skłonić kogoś do ukrycia skarbu właśnie w tym miejscu?

– Najprawdopodobniej była to zapłata za towar puszczański (drewno, dziegieć, miód, potaż lub przetworzoną rudę darniową), która została ukryta. Wskazuje na to zarówno miejsce (blisko rzeki), jak i czas (XVII wiek), gdy miało miejsce intensywne pozyskiwanie surowca drzewnego, spławianego rzekami – podają poszukiwacze, zaznaczając, że teorii dotyczących ukrycia monet jest jednak więcej.

Obecnie prowadzone prace badawcze i konserwatorskie mogą przynieść kolejne informacje i rzucić nowe światło na historię znaleziska.

Dodaj komentarz