fbpx

Minimalizm – filozofia ograniczania

Czego potrzebujesz, aby być szczęśliwym? Szafy pełnej ciuchów, kolejnego bibelotu, który postawisz na półce, nowych wyzwań? Czy naprawdę im więcej będziesz miał i robił, tym łatwiej będzie Ci powiedzieć – „Tak, jestem zadowolony ze swojego życia?”. Odkryj minimalizm i przekonaj się, w jakiej iluzji żyjesz.

Minimalizm to dążenie do prostoty i ograniczania niepotrzebnych rzeczy, czynności, obowiązków w każdej dziedzinie naszej egzystencji. Pozwala uporządkować życie i uczynić je prostszym – jest swego rodzaju pozbyciem się „niepotrzebnego balastu”, usunięciem iluzji, które przesłaniają nam obraz nas samych i otaczającego nas świata. Dzięki temu zyskujemy szansę poznania samego siebie – odkrycia tego, co naprawdę istotne, co stanowi dla nas sens życia. Mając tego świadomość możemy konsekwentnie podążać ku wyznaczonym celom, kultywować konkretne wartości… i nie czuć się zagubionymi w życiu.

Postaw na prostotę – odkryj swoje prawdziwe oblicze

Wyobraź sobie, że w ziemi znajdujesz zardzewiały przedmiot – jest na nim tyle warstw rdzy, że trudno powiedzieć, co to takiego. Oddajesz  go do czyszczenia – dopiero po tym zabiegu odzyskuje on swoją prawdziwą „tożsamość”, blask i wartość. Tak samo jest z nami… Jeśli wpadniemy w sidła konsumpcjonizmu, by się z nich wyrwać potrzebujemy wejść na drogę pewnego rodzaju postu/ograniczenia. W efekcie otrzymujemy przestrzeń do refleksji, czas na rzeczy naprawdę dla nas istotne, uwalniamy się od stresu związanego z poczuciem konieczności utrzymania kontroli nad ciągle nawarstwiającymi się rzeczami – „do zrobienia, do zapamiętania, do przygotowania… do… itd”. Nie wspomnę tu już o prześladujących wielu z nas myślach „Bo trzeba, bo wypada, bo muszę, bo należy, bo inni mają, bo wszyscy mają”. Zaaplikuj sobie „minimalizm” i sprawdź, jak ten lek wpłynie na Twoje życie.

Zagubieni w chaosie

Żyjąc w chaosie – otaczając się niezliczoną ilością rzeczy (które ciągle się gubią i często nawet nie pamiętasz, że je masz), czy też biorąc na siebie coraz to nowsze zobowiązania, bez świadomości dokąd ma Cię to zaprowadzić – łatwo się pogubić, zapomnieć o tym, co istotne. Przychodzi zwątpienie, stres, poczucie braku bezpieczeństwa, problemy się nawarstwiają, pojawiają się nałogi. Żyjąc w ciągłym napięciu i lęku, czy będę w stanie nad wszystkim zapanować, trudno cieszyć się życiem.

Jeśli w rzeczach upatruje się swojego szczęścia – trzeba zarabiać coraz więcej, by móc czuć się spełnionym i mieć za co zapewniać sobie kolejne jego dawki. (Tym samym oddaje się pracy coraz więcej czasu). Nie wiem czy zauważyliście, ale często im więcej się ma,  tym więcej się chce. Jak wiele osób ciężko haruje, by móc kupić sobie do kuchni kolejny super robot, którego i tak nie ma czasu używać, bo musi pracować. Błędne koło…

Wielkie porządki – czas na minimalizm

Każdy z nas musi odkryć swoją własną drogę do minimalizmu biorąc pod uwagę warunki, w jakich żyje… Jeśli zasadne jest to, że np. grafik posiada 2 komputery, których używa do pracy, to już trudno to samo powiedzieć o chęci nabycia kolejnego urządzenia przez kogoś tylko dlatego, by mieć modniejszy kolor obudowy.2

Na początku może Ci być trudno – musisz dać sobie jednak czas, by przed każdym zakupem, podjęciem decyzji wyrobić w sobie nawyk postawienia pytania „Czy mi to jest naprawdę potrzebne?”, Czy naprawdę muszę zrobić to czy tamto lub wziąć to na swoje barki? Czy muszę się spotykać z ludźmi, których nie lubię tylko dlatego, że tak wypada? Czemu to ma służyć, czy to zgodne z moimi wartościami?”. Pomocne tu może być pisanie pamiętnika, które pozwoli Ci przyjrzeć się swojemu życiu i wyciągać konkretne wnioski z każdego dnia. Warto również zastanowić się, jaki sens chciałbyś, aby miało Twoje życie.

Żeby nabrać wprawy i poczuć, jaką radość daje minimalizm – zacznij od uproszczenia swojego najbliższego otoczenia… Możesz zacząć od swojej szafy.

Pomieszczenie po pomieszczeniu – odgracaj swoją życiową przestrzeń… wpuszczaj do domu powiew świeżego powietrza… Przeterminowane kosmetyki (na co Ci 5 żeli pod prysznic?), kilka par butów, które straszą, stare zabawki dzieci, którymi nikt się już nie bawi, dokumenty rozrzucone po różnych segregatorach (będzie stres, jak coś zaginie).  Wyrzuć wszystko, co tylko niepotrzebnie zalega w domu – rzeczy w  dobrym stanie możesz wystawić na aukcjach internetowych, oddać komuś potrzebującemu. Nie daj się zwieść myśli – przyda się… Wielokrotnie przyjdzie Ci ona do głowy,  np. gdy weźmiesz do ręki śliczne pudełko po czekoladkach, czy książkę z podstawówki… Pamiętaj – im mniej otacza Cię rzeczy, które tak naprawdę nie są Ci potrzebne, których nie używasz – tym łatwiejsze Twoje życie (mniej sprzątania, mniej wydatków, mniejsze poczucie „duszenia” się w domu i chaosu, który przekłada się również na Twoje samopoczucie).

Gdy już uprościsz swój dom, możesz w podobny sposób przejść do wprowadzania minimalizmu w innych obszarach swojego życie – przemyśl swoją sytuacje zawodową, towarzyską, rodzinną, finansową… Zastanów się na priorytetowymi i wartościami, jakimi chciałbyś się w tych sferach kierować. Może są zadania, z których możesz zrezygnować, relacje, które Cię niszczą i najwyższa pora je zakończyć, wydatki, które można ograniczyć.

Minimalizm – pomysł na życie

Jeśli chcesz, aby efekt porządku, ładu w Twoim życiu i otoczeniu się utrzymał, musisz o to dbać i ciągle być świadomym tego, że reklama ma na celu „zmusić” Cię do zakupu, a nie uczynić Twoje życie lepszym. Nie daj sobie wmówić potrzeb, których tak naprawdę nie masz. Nie pozwól uczynić z siebie niewolnika przedmiotów (przy okazji długów) i toksycznych relacji. Nie pozwól się zapędzić do wyścigu szczurów. Rób mądrze zakupy – nie rzucaj się na każdą promocję, wybieraj to, co rzeczywiście jest Ci potrzebne i w czym dobrze się czujesz. Nie otaczaj się wianuszkiem ludzi, którzy są Ci nieżyczliwi – postaw na sprawdzone znajomości, pielęgnuj przyjaźnie.

Ćwicząc się w minimalistycznym podejściu do życia mamy szansę odkrywać ciągle to, co Sokrates – czego Wam i sobie życzę:)

Będąc prawdziwym filozofem, Sokrates wierzył, że człowiek mądry będzie instynktownie wiódł skromne życie. On sam nie nosił nawet butów; jednakże stale ulegał czarowi targu i często tam chodził, żeby popatrzeć na te wszystkie wystawione towary. Kiedy jeden z przyjaciół zapytał go, dlaczego tam chodzi, Sokrates powiedział: „Uwielbiam odkrywać, bez jak wielu rzeczy, jestem doskonale szczęśliwy”.

 

Źródło: http://stressfree.pl/minimalizm-filozofia-ograniczania/

Dodaj komentarz