Kandydat na radnego wsiadł w nocy na rower i posprzątał po sobie plakaty
Kandydat na radnego dzielnicy Praga Północ z list Wygra Warszawa, Grzegorz Walkiewicz, dał dobry przykład wszystkim politykom. Zaraz po zakończonej kampanii wyborczej usunął plakaty ze swoją podobizną.
Po północy wsiadłem na rower i przez ponad trzy godziny ściągałem moje materiały. Zrobiłem to, by zawstydzić konkurentów i zmusić ich do działania – mówi w wywiadzie dla Noizz.
Według prawa, komitety wyborcze mają 30 dni na usunięcie wszystkich materiałów promocyjnych związanych ze swoimi kandydatami.
Większość z komitetów spełnia swój obowiązek, jednak nieraz bywa tak, że plakaty z podobiznami kandydatów na burmistrzów czy radnych szpecą nasze miasta przez wiele tygodni – mówi Grzegorz Walkiewicz, aktywista miejski, dzięki któremu na ul. Świętokrzyskiej w Warszawie stanęły drzewa.
Walkiewicz postanowił wyznaczyć nowe standardy i kilka godzin po zakończeniu niedzielnych wyborów samorządowych sam wsiadł na rower, rozpoczynając tym samym wielkie sprzątanie materiałów wyborczych.
Zaplanowałem kampanię od A do Z. Tym „Z” było właśnie usuwanie moich plakatów. Na tę okazję specjalnie wziąłem urlop w poniedziałek, w innym przypadku nie byłbym w stanie tego zrobić. W sumie usuwanie wszystkich materiałów zajęło mi ponad trzy godziny. Dziś przejdę się po sklepach i ściągnę plakaty z witryn – opowiada Walkiewicz.
Plakaty wyborcze miasta nie zdobią. Spełniły swoją funkcję, więc powinny jak najszybciej zniknąć – dodaje.
Walkiewicz zamierza przekazać odzyskane materiały na rzecz jednego ze schronisk dla zwierząt. Tam banery zostaną wykorzystane do osłony boksów przed czynnikami atmosferycznymi takimi jak jesienny wiatr, deszcz czy zimą śnieg. O przekazywanie materiałów wyborczych poprosiło między innymi schronisko w Pawłowie.
Aktywista związany z ruchem Wygra Warszawa przekonuje, że akcję sprzątania zrobił tylko po to, by zawstydzić kandydatów i rozszerzyć powyborcze standardy. – Chciałbym narzucić pewien model zachowania innym kandydatom, skłonić pozostałe komitety, by poczuły odpowiedzialność za przestrzeń publiczną. Politycy powinni po sobie sprzątać po to, by zejść na ziemię – mówi Walkiewicz.
Źródło: Noizz.pl