fbpx

Introwertyk i ekstrawertyk w miłosnym związku. Czy to się może udać?

Introwertycy to osoby, które szybko tracą energię w sytuacjach towarzyskich, a psychiczne baterie ładują w samotności. Jak zatem introwertyk buduje romantyczną relację? Czy to w ogóle możliwe?

Słynni introwertycy

Dzięki książkom popularno-naukowym o zjawisku introwersji oraz wysokiej wrażliwości, my – introwertycy – zaczęliśmy być lepiej rozumiani, a nasze właściwości w końcu zostały dostrzeżone.

Do popularyzacji tego tematu przyczynili się badacze i autorzy poradników, m.in. Susam Cain, Brene Brown czy Arnie Kozak. Przestaliśmy być marginalizowani, a nasze właściwości zaczęły być  postrzegane jako zalety. Dziś pracodawcy doceniają nasze umiejętności skupiania się, kreatywnego podejścia do zadań, czy empatycznego słuchania ludzi.

Ale żeby nie było od razu tak kolorowo – w głośnym społeczeństwie nastawionym na konsumpcjonizm wielu introwertyków wciąż miewa problemy ze znalezieniem partnera, mimo głębokiej potrzeby bycia z kimś blisko. Bo przecież, jak każdy człowiek potrzebujemy miłości.

Jak kochamy?

Problem polega na tym, że trudno jest nam nawiązywać relacje towarzyskie. Bywamy skryci i małomówni. Żeby dać się poznać potrzebujemy czasu i poczucia bezpieczeństwa. Lubimy ciszę i rozmowy na ważne i znaczące tematy; męczą nas natomiast „small talki”, czyli tzw. konwersacje na temat pogody. I choć wejście w miłosną relację może stanowić duży problem – bo unikamy większości sytuacji, w których nawiązuje się znajomości – to jednak jako partnerzy zwykle jesteśmy kochający i potrafimy poświęcić partnerowi całą uwagę.

Tak naprawdę do szczęścia potrzebujemy bardzo niewiele. Książki, cisza, przestrzeń, spacery po lesie, dobra herbata. Towarzystwo drugiej osoby jest jak najbardziej wskazane, o ile nie oczekuje się od nas, że przestaniemy być sobą – chętnie wyjdziemy na miasto, koncert lub spotkamy się z dużą grupą znajomych drugiej połówki. Wiedz, że jeśli na coś się zdecydujemy w imię poświęcenia, to potem przez długi czas będziemy ładować psychiczne baterie w ciszy i samotności. Pozwól nam na to – przestrzeń i czas – to najlepsze, co możesz nam w takiej chwili zaoferować.

Introwertyk vs. Ekstrawertyk

Związek osób o dwóch odmiennych osobowościach może się udać pod warunkiem, że każda ze stron szanuje świat i potrzeby drugiej osoby, bez wymuszania zmiany. Jeżeli czuję, że mój partner mnie szanuje, to nie zmuszam się do robienia rzeczy, które pozbawiają mnie energii. Jednocześnie też, mając poczucie całkowitej akceptacji i zrozumienia, raz na jakiś czas opuszczam swój bezpieczny azyl, alby sprawić drugiej osobie przyjemność.

I na odwrót. Czasem partner jest gotowy do rezygnacji z wyjścia na rzecz spędzenia z nami czasu w domu. Ostatecznie zawsze chodzi o wzajemny szacunek, akceptację i brak oczekiwań, a także wybory, które z nami rezonują.

Bądźmy dla siebie jak lustra

Związek osób o dwóch odmiennych osobowościach może karmić w dwojaki sposób. Po pierwsze – wzajemnie się uzupełniamy. Jako introwertyk, pokazuję partnerowi świat, do którego wcześniej miał bardzo ograniczony dostęp – świat introspekcji, kontemplacji, refleksji. Natomiast ekstrawertyczny partner często bywa człowiekiem doświadczenia i pokazuje jak cieszyć się z rzeczy zewnętrznych, robić kilka rzeczy naraz, przede wszystkim zaś uczy jak poruszać się w sytuacjach społecznych.

Podchodząc do relacji w taki sposób, uczymy się od siebie i wzajemnie wzrastamy. Różnice przestają być problemem – stają się furtką do wzajemnego rozwoju. Związek z drugą osobą jest jak patrzenie w lustro. Patrzę na ciebie i widzę, co u mnie jest problemem – a to prowokuje do pytań, czy mogę zrobić coś, abyśmy spotkali się po środku? I na odwrót – ekstrawertyk zobaczy we mnie, co wymaga ewolucji w jego charakterze, może zada sobie pytanie, czym jest samotność i jak ją wykorzystać? Irytujące różnice nie są problemem. Bo skoro coś mnie w tobie denerwuje, to znaczy, że mam problem z akceptacją. Bardzo możliwe też, że sama wypieram część siebie, która denerwuje mnie w tobie – nie dopuszczam jej do głosu.

Podsumowanie

Życie z introwertykiem może być fascynującą przygodą – trochę jak zagłębianie się w gęsty las. To, co początkowo wydawało się być po prostu zieloną plamą drzew, widziane z bliska pełne jest tajemnic, zapachów i kolorowych detali, które objawiają się wyłącznie podczas uważnej i cichej obserwacji.

Pamiętaj, że otrzymasz do tego dostęp dopiero, gdy będziesz cierpliwy. My, introwertycy pokazujemy swoje piękno tym, którzy mają czas i zrozumienie. Szanują ciszę, rytuały i spokój. Wszystko to wymaga świadomej decyzji o tym, żeby zwolnić i uważnie obserwować. Czy odważysz się?

 

Kamila Gulbicka
Inspiracja: pieknoumyslu.com

 

 

Dodaj komentarz