Holandia: Pociąg metra zatrzymał się na płetwie wieloryba
Maszynista holenderskiego metra miał dużo szczęścia. Rozpędzony pociąg przebił się przez barierki i nieomal wpadł do kanału. Wydarzenie miało miejsce na końcowej stacji De Akkers w Spijkenisse, w pobliżu Rotterdamu. Pojazd zatrzymała rzeźba przedstawiająca ogon wieloryba. Wagon metra zawisł na wysokości 10 metrów. Trzeba przyznać, że widok ten jest bardzo wymowny. Można by się pokusić o alegorię do przyrody, która mimo wszystkiego, co jej robimy, nadal utrzymuje nas przy życiu.
Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Pociąg metra przebił się przez barierki na końcu toru. Gdyby nie masywna rzeźba przedstawiająca ogon wieloryba, mogłoby dojść do tragedii, gdyż pociąg najprawdopodobniej wpadłby do położonego 10 metrów niżej kanału. Władze miasta zastanawiają się teraz, jak bezpiecznie ściągnąć wiszące wagony.
Mieszkańcy domów położonych w pobliżu, około 30 minut po północy usłyszeli potężny huk. Po chwili na miejscu zjawiły się służby ratunkowe. Według informacji przekazanych przez policję, w czasie zdarzenia w pociągu nie było pasażerów. Maszynista był w stanie samodzielnie opuścić pojazd, jednak na wszelki wypadek został przetransportowany do szpitala. Nikt inny nie ucierpiał.
Stacja metra De Akkers w Spijkenisse to stacja końcowa dwóch linii metra. Na końcu toru znajdują się barierki, a za nimi pomnik autorstwa artysty wizualnego i architekta Maartena Struijsa. To wykonana z poliestru dziesięciometrowa rzeźba zatytułowana „Wielorybie ogony”. Praca powstała w 2002 roku.
Jeśli chodzi o wypadek metra na stacji De Akkers można mówić o dużym szczęściu. Ogromne rzeźby zatrzymały pociąg, jednak – jak podkreśla rzecznik przewoźnika – usunięcie wagonu z wielorybiego ogona będzie nie lada wyczynem.
– Usiłujemy podjąć decyzję, jak możemy zdjąć stamtąd pociąg w sposób ostrożny i kontrolowany – poinformował media przedstawiciel lokalnych władz.