Chicama – niezwykła fala chroniona prawem
Puerto Chicama na północy Peru to prawdziwa mekka dla surferów. Fale tutaj osiągają 4 km długości i łagodnie staczają się do brzegu. Ale Chicama to również nazwa pierwszej na świecie fali chronionej prawem państwowym.
Surferzy twierdzą, że na plaży Puerto Chicama można dotrzeć do brzegu na jednej fali naraz. Wysokość fali jest tworzona przez przybrzeżne klify i wiatry, które załamują ją i sprawiają, że jest cykliczna.
Władze lokalne uchwyciły zalety tego przyrodniczego fenomenu i postanowiły ochronić to rzadkie zjawisko prawem krajowym. Tym samym rząd peruwiański zakazał budowy czegokolwiek w strefie przybrzeżnej w promieniu 1 kilometra od linii brzegowej, co mogłoby wpłynąć na kształt fali- w tym zmienić sposób, w jaki wiatr uderza w fale.
Dzięki rządowemu rozporządzeniu zostanie zachowana wyjątkowość tego miejsca.
Na plażę Chicama przybywają surferzy z całego świata, aby doświadczyć najdłuższej fali. Peruwiański surfer Cristobal de Col w ramach “Red Bull Chicama Challange” pobił rekord Guinnessa, wykonując 34 skręty na jednej fali, surfując na niej non stop około 2 minut.
Podziwiamy zarówno kunszt, kondycję surfera (wszak do takiego ślizgu po fali potrzebne są nogi ze stali) jak i samą falę. Od dziś powiedzenie ‘być na fali’ nabiera innego znaczenia; ) Przynajmniej w Peru. Zobaczcie sami.
Opracowanie: Agata Pałach, autorka bloga Nigdy za późno, o podróżach, życiowych zmianach i języku angielskim.