fbpx

Uratowali autobus z innymi uczniami po tym jak kierowca miał zawał

Było o krok od tragedii. Kiedy kierowca szkolnego autobusu stracił przytomność, tylko dzięki odwadze i błyskawicznej reakcji dwóch nastolatków udało się zapobiec katastrofie.

Autobus wiózł 19 dzieci do Szkoły Podstawowej nr 4 w Olecku (woj. warmińsko-mazurskie). W pewnej chwili prowadzący pojazdem stracił przytomność i osunął się na boczną szybę. Potem okazało się, że doznał ataku serca. Autobus zaczął gwałtownie skręcać i niebezpiecznie zmierzał w stronę rowu. Na krzyk opiekunki dwóch nastolatków Jakub (15 lat) i Adrian (13 lat), którzy siedzieli z tyłu pojazdu,  szybko zerwali się z foteli i pospieszyli z pomocą. Kuba złapał za kierownicę, wyprostował ją, wcisnął sprzęgło i wrzucił luz. Adrian wyjął kluczyki ze stacyjki i zatrzymał autobus.

Wcale nie czujemy się bohaterami – uśmiecha się Kuba. – Trochę znam się na motoryzacji, bo tata ma samochód i kilka maszyn rolniczych. Wszystko, co zrobiliśmy, było odruchowe, na skutek emocji.

Gdy wyjąłem kluczyk ze stacyjki, silnik dalej pracował – dodaje Adrian. – Wszyscy zaczęli trochę panikować, a jedna z dziewczynek płakała. Dopiero po chwili zauważyłem przycisk stop i unieruchomiłem silnik.

Niestety 63-letniego kierowcy autobusu nie udało się uratować, mimo że reanimację prowadzono godzinę. Mężczyzna już przed podróżą narzekał, że źle się czuje. Dzieci do szkoły odwiózł autobus zastępczy.

Burmistrz Olecka zaprosił młodych bohaterów wraz z rodzicami na uroczystą sesję rady miasta, gdzie podziękował im za odwagę i umiejętność zachowania zimnej krwi w obliczu zagrożenia. Również dyrekcja szkoły jest dumna ze swoich uczniów.

 

Źródło: fakt.pl

Foto: Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Dodaj komentarz