fbpx

Barbara Prymakowska mistrzynią Europy w półmaratonie! “Najszybsza babcia świata!”

Barbara Prymakowska na długo zapamięta wizytę w Porto Santo. Nie tylko dlatego, że zdobyła tam złoty medal w półmaratonie Mistrzostw Europy Masters Non Stadia. Podróż do Portugalii przyniosła jej wiele emocji i niespodziewanych przygód.

Barbara Prymakowska na Mistrzostwach Europy Masters Non Stadia w Porto Santo

Podczas zawodów sportowych w Porto Santo, Barbara Prymakowska przeżyła wiele niespodzianek i przygód.

Na początku miała problemy z rejestracją na bieg, a w piątek (17 maja) chciała wystartować w zawodach na dystansie 10 kilometrów, ale okazało się, że zmieniono godzinę startu na wcześniejszą. Najszybsza babcia świata, jak nazywana jest Barbara Prymakowska dzięki swoim sukcesom na arenie międzynarodowej, planowała wystartować w dwóch biegach.

–W piątek byłam zrozpaczona i rozczarowana, że nie było wcześniejszej informacji o zmianie godziny startu. Mimo moich próśb organizatorzy nie pozwolili mi wystartować w pierwszych zawodach. Kiedy ochłonęłam, pomyślałam, że może tak miało być – opowiada Barbara.

Barbara Prymakowska mistrzynią Europy w półmaratonie!

Barbara Prymakowska, jak przystało na najszybszą babcię świata, nigdy się nie poddaje. W niedzielę (19 maja) z nową energią wystartowała w półmaratonie.

Dystans ponad 21 kilometrów pokonała w ponad dwie godziny. Na asfaltowej trasie z podbiegami i zbiegami nie zabrakło niespodzianek. Tym razem pogoda sprawiła zawodnikom kłopoty.

– Chwyciła nas potężna ulewa. Było gorąco, więc asfalt parował. Czułam się jak w saunie, biegło się fatalnie  – wspomina Barbara Prymakowska.

Zmęczona, ale uśmiechnięta dobiegła do mety. Wysiłek i niespodzianki wynagrodził jej Mazurek Dąbrowskiego podczas dekoracji. 80-latka zdobyła pierwsze miejsce w swojej kategorii wiekowej i złoty medal. Była najstarszą uczestniczką biegu i jedyną Polką w półmaratonie.

–To była pełnia szczęścia i wielkie wzruszenie, że godnie reprezentowałam Polskę. Zapamiętam ten moment na długo, choć po raz pierwszy nie udało mi się nagrać filmiku z dekoracji – wspomina Pani Barbara.

Po wysiłku fizycznym nadszedł czas na przyjemności i odpoczynek. W miasteczku obok Porto Santo Barbara Prymakowska korzysta teraz z kąpieli i podziwia piękne krajobrazy. Oczywiście znajduje też czas na aktywność fizyczną. Wkrótce wraca do Tarnowa.

 

Dodaj komentarz