Po kłótni z żoną mężczyzna wyszedł z domu i przeszedł… 450 km
Mieszkaniec miejscowości Cosmo we Włoszech wyszedł na dwór, żeby ochłonąć po okropnej kłótni z żoną i skończył… maszerując 450 kilometrów
Miejscowa policja zakończyła „spacer” mężczyzny o 2 w nocy w pobliżu wybrzeża Adriatyku – tydzień po tym, jak opuścił swoją rodzinną miejscowość. Funkcjonariusze znaleźli go, gdy przemarznięty wędrował bez celu w nocy wzdłuż przybrzeżnej autostrady. Po sprawdzeniu tożsamości w policyjnej bazie danych panowie odkryli, że żona 48-letniego mężczyzny zgłosiła jego zaginięcie, więc niezwłocznie się z nią skontaktowali, a ta przyjechała, żeby go odebrać.
Po wszystkim mężczyzna, który pokonywał prawie 60 kilometrów dziennie, powiedział policji – Dostałem się tu pieszo, nie korzystałem z żadnego transportu. Po drodze spotkałem ludzi, którzy proponowali mi jedzenie i picie. Czuję się w porządku, tylko jestem trochę zmęczony.
Niesamowitą historię po raz pierwszy opisała bolońska gazeta “Il Resto del Carlino”, ale wieść o wściekłym Włochu szybko stała się viralem – najpierw we włoskich, a potem w międzynarodowych mediach.
W mediach społecznościowych Włosi nadali mężczyźnie przydomek „Forrest Gump” – po bohaterze filmu z 1994 roku, granym przez Toma Hansa, który przemierza tysiące kilometrów truchtem.
Źródło: focus.pl