Przez 50 lat oddał 100 litrów krwi. Czy ten honorowy dawca trafi do Księgi Guinessa? [wideo]
Pan Andrzej Lis od niemal 50 lat jest honorowym dawcą krwi. Na Rynku w Starym Sączu panu Andrzejowi kibicowali mieszkańcy, którzy od lat są z niego bardzo dumni. To dla nas ważne wydarzenie. Andrzeja znam od dawna i podziwiam to, co robi, jak pomaga innym i jak promuje tę pomoc. Mam czworo wnucząt i cieszę się, że od niego mogą uczyć się tego, jak być wspaniałym człowiekiem – mówi Wanda, koleżanka i sąsiadka krwiodawcy.
Andrzej Lis podkreśla, że są trzy kategorie oddawania krwi. Oddaje się krew pełną, z żyły do woreczka, można oddać osocze albo plazmę. On oddaje pełną krew, co można robić 6 razy w roku, podczas gdy osocze można oddawać co dwa tygodnie.
Andrzej Lis, który honorowym dawcą został jako osiemnastolatek 17 sierpnia 1974 r., wyznał dziennikarzom, że dla niego czas ten „przeleciał nawet nie wie kiedy”, a punkty krwiodawstwa stały się dla niego jak rodzina. Dziś znowu odwiedziłem swoją rodzinę, bo punkt krwiodawstwa, to jest jak rodzina, jak się ją odwiedza sześć razy w roku.
Udało mi się dojść do 100 litrów pełnej krwi. Zajęło mi to 47 lat i 4 miesiące – mówi.
Ten niesamowity wynik po weryfikacji może trafić do Księgi Rekordów Guinnessa.