Nie uwierzysz, co nagrała kamera w lesie. Kim jest ten czlowiek?
Kamera fotografująca dzikie zwierzęta niespodziewanie nagrała coś zaskakującego. Na jednym z ujęć pojawił się …pozujący mężczyzna. Kim jest?
Nigdy nie wiadomo, co można ujrzeć w puszczy, gdy nikogo nie ma w pobliżu, chyba że ustawi się kamerę-pułapkę, aby uchwycić to, co się dzieje, gdy jesteśmy daleko. Dokładnie to zrobił fotograf Jeff Wirth, aby obserwować dziką przyrodę w pobliżu swojego domu w południowo-zachodnim stanie Waszyngton. Kiedy jednak przejrzał niektóre ze swoich ostatnich nagrań, okazało się, że uzyskał o wiele więcej, niż się spodziewał. Pewien przypadkowy mężczyzna dostrzegł instalację i zaczął pozować do zdjęcia leżąc na omszałej kłodzie! Na nagraniu widać go w pozycji przypominającej modela pinup, leżącego na brzuchu, z nogami uniesionymi do góry i skrzyżowanymi za sobą, z brodą wspartą na rękach.
Zamiarem Wirtha było sfotografowanie nieuchwytnych dzikich zwierząt.
Kilka miesięcy temu badałem teren podmokły stworzony przez bobry niedaleko mojego domu i zauważyłem duże powalone drzewo, na którym leżało kilka kupek odchodów żbika. Następnego dnia wróciłem z lustrzanką cyfrową w nadziei, że uda mi się uchwycić to stworzenie. Raz w tygodniu wracałem do aparatu, aby sprawdzić zdjęcia i włożyć świeże baterie. Udało mi się uchwycić kilka zwierząt, w tym szopy pracze, łasice, kilka zdjęć bobra i kilka ptaków, ale nie było to nic, z czego byłbym szczególnie zadowolony, więc zostawiłem kamerę, aby filmowała dalej.
Wirth wrócił następnie, aby sprawdzić urządzenie i właśnie wtedy zauważył tajemniczego mężczyznę.
–Pierwsza sekwencja zdjęć, którą zobaczyłem, to zdjęcia niespodziewanego gościa, który sprawił, że uśmiechnąłem się od ucha do ucha i zaśmiałem się sam do siebie w lesie – wspomina.
–Nigdy nie udaje mi się sfotografować człowieka, więc to było interesujące. Jak pewnie zauważyliście, nie bał się kamery. Nieźle się rozkręcił i zostawił mi sekwencję zdjęć w różnych pozach.
Mężczyzna nie zostawił żadnych informacji kontaktowych, więc Wirth nie mógł do niego napisać, aby podzielić się zdjęciami. Ale dzięki Internetowi model nie pozostał długo anonimowy.
“Umieściłem zdjęcia w Internecie, a one natychmiast się rozeszły!” mówi Wirth. “Tajemniczy mężczyzna znalazł ten post na Twitterze i Instagramie i przez ostatni tydzień pisaliśmy do siebie SMS-y. Okazało się, że zajmuje się zwalczaniem roślin inwazyjnych wzdłuż potoku, nad którym się zatrzymałem. Nieźle!“.
Are you kidding me?! pic.twitter.com/kPbCuNpjcc
— Jeff Wirth (@stayfknwild) August 4, 2020
Źródło: mymodernmet.com
Opracowanie: Agata Pałach, blog Nigdy za późno
Pingback:Nie uwierzysz, co nagrała kamera w lesie. Kim jest ten czlowiek? – Wiadomości ze świata