fbpx

Udało się naprawić sondę Voyager 1, mimo że znajduje się aż 23,5 mld km od Ziemi

Sonda Voyager 1 od czterech miesięcy przesyłała błędne dane o swoim położeniu w przestrzeni. NASA poinformowała niedawno, że udało się naprawić usterkę powodującą ten problem.

Amerykańska Agencja Kosmiczna przyznała w maju, że z sondą Voyager 1, oddaloną wówczas od Ziemi o 23,3 mld km, dzieje się coś niedobrego. Urządzenie przestało przesyłać poprawne dane o swoim położeniu w przestrzeni.

„Wyglądają, jakby zostały wygenerowane losowo, i w żaden sposób nie oddają stanu systemu AACS” – napisano wówczas w oświadczeniu NASA. 

System AACS jest odpowiedzialny za sterowaniem położenia tzw. anteny wysokiego zysku. Jest to główna antena sondy służąca do komunikacji z Ziemią, która powinna być zawsze zwrócona w stronę naszej planety. W maju sygnały z Voyagera napływały zgodnie z planem, jednak system sygnalizował taką orientację anteny, w której nie byłoby to możliwe.

– Zagadka taka jak ta to normalna rzecz na obecnym etapie misji Voyagera – uspokajała wówczas Suzanne Dodd, projekt menedżerka NASA odpowiadająca za Voyagera 1 i Voyagera 2.

–  Jeśli tylko istnieje sposób rozwiązania obecnego problemu Voyagera, nasi inżynierowie go znajdą – przekonywała.

W jaki sposób zdalnie naprawiono Voyagera?

W końcu udało się rozwiązać problem.

– Jesteśmy szczęśliwi, że mamy z powrotem telemetrię – oświadczyła Dodd.

Okazało się, że usterkę spowodował komputer pokładowy, który nie działał od lat. Inżynierowie wybrali najmniej ryzykowny sposób naprawy. Wysłali Voyagerowi polecenie, by przełączył się na inny, poprawnie funkcjonujący sprzęt. I to jego używał do dalszego przesyłania danych komunikacyjnych.

Cała operacja przebiegła zgodnie z założeniami. Jednak pojawił się inny kłopot: nie wiadomo, dlaczego od maja Voyager 1 próbował łączyć się z Ziemią przez niedziałający komputer. Najbardziej prawdopodobną przyczyną jest błędna komenda wygenerowana przez elektronikę sondy. Skąd się jednak wzięła?

Czy Voyager 1 jest już sprawny?

Pojawienie się takiej komendy wskazuje, że system sondy może kryć głębszy, nieodkryty jeszcze problem. Gdyby nie on, nigdy nie doszłoby do przełączenia komputerów.

– Zrobimy pełny odczyt pamięci systemu AACS i sprawdzimy dokładnie, co się w niej znajduje – powiedziała Suzanne Dodd. – To powinno pomóc nam zdiagnozować podstawowy problem, jaki wywołał kłopoty z telemetrią.

Jakikolwiek by on nie był, zespół sterujący misją jest przekonany, że problem zostanie rozwiązany. A także że nic nie zagraża dalszej pracy 45-letniej sondy.

Gdzie obecnie znajduje się sonda Voyager 1?

Sonda Voyager 1 została wystrzelona w kosmos w 1977 roku, kilkanaście dni po swoim bliźniaku, Voyagerze 2. Jednak z czasem – wykonując wiele razy manewr asysty grawitacyjnej przy mijanych planetach – wyprzedziła Voyagera 2. W 2004 roku zbliżyła się do granicy heliosfery. Tak określa się obszar oddziaływania Słońca. A dokładniej – obszar, gdzie ciśnienie wiatru słonecznego przewyższa ciśnienie wiatrów galaktycznych.

10 lat temu Voyager 1 przekroczył granice heliosfery. Od tego czasu – jako pierwsza sonda zbudowana przez człowieka – znajduje się w niezbadanej dotychczas przestrzeni międzygwiezdnej, przez którą nie leciał nigdy żaden pojazd kosmiczny wysłany z Ziemi. Voyagera dzieli od Ziemi tak ogromny dystans, że otrzymanie danych z sondy, a następnie wysłanie jej danych zwrotnych, trwa prawie dwie doby.

Według wcześniejszych zapowiedzi NASA chce utrzymywać kontakt z Voyagerami do 2025 roku. Być może, jednak jeśli sondy będą poprawnie funkcjonować, ten termin zostanie po raz kolejny przesunięty. Nie będzie to jednak trwało w nieskończoność. Z roku na rok Voyagery są w stanie wyprodukować coraz mniej energii elektrycznej. W końcu więc obie sondy ostatecznie zamilkną.

Źródło: ScienceAlert, NASA, Misja Voyager

Dodaj komentarz