Żył bardzo skromnie. Zapisał mieszkańcom fortunę
Geoffrey Holt, mieszkaniec niewielkiego miasteczka Hinsdale w stanie New Hampshire, spędził swoje życie w skromności, bez samochodu, telewizora ani okazałego domu. Jego śmierć ujawniła nieoczekiwane bogactwo, które postanowił przekazać lokalnej społeczności w formie milionów dolarów.
Holt, opisany przez Associated Press jako niepozorny mieszkaniec, był znany sąsiadom z codziennych czynności, jak koszenie trawy czy czytanie gazety. Mieszkał w skromnym, przenośnym domu, prowadząc życie bez większych wygód materialnych.
Do jego śmierci w czerwcu, niewiele osób zdawało sobie sprawę z jego finansowego sukcesu. W testamencie zaskoczył mieszkańców Hinsdale, liczących około 4200 osób, przekazując im 3,8 miliona dolarów. Środki te miały być wykorzystane na edukację, ochronę zdrowia, rekreację i kulturę.
Przewodniczący rady miejskiej, Steve Dorio, był zdumiony wielkością darowizny, podobnie jak reszta społeczności. Rozważano różne sposoby wykorzystania funduszy, w tym odnowienie miejscowego zegara czy stworzenie kursu prawa jazdy online. Fundacja New Hampshire Charitable Foundation ma zarządzać przekazaniem około 150 tysięcy dolarów rocznie w formie grantów.
Geoffrey Holt, zmarły w wieku 82 lat, był pasjonatem modelarstwa, historii i muzyki klasycznej. Jego znajomy, Edwin Smith, wiedział o sukcesach inwestycyjnych Holta, który nie był pewien, jak najlepiej wykorzystać zgromadzone środki. Po sugestii przyjaciela zdecydował się wspomóc swoje miasto.
Siostra Geoffreya, Alison Holt, podkreśliła jego dyskrecję i skromność. Mimo dysleksji i problemów z nauką Geoffrey był inteligentny w innych aspektach. Unikał awansu zawodowego, aby nie zmieniać miejsca zamieszkania, co świadczy o jego przywiązaniu do miasteczka i życiu bez rozgłosu.