Wyrok w sprawie Odry – sukces ekologów
W poniedziałek, 27 stycznia, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że modernizacja Odry została przeprowadzona bezprawnie, ponieważ nie uzyskano wymaganej decyzji środowiskowej. Sprawę do sądu skierowały zarówno polskie, jak i niemieckie organizacje ekologiczne, podkreślając, że realizowane prace negatywnie wpływają na ekosystem rzeki.
Pozew dotyczył decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który 16 sierpnia 2022 roku – zaledwie kilka dni po masowym pomorze ryb w Odrze – wyraził zgodę na prowadzenie robót budowlanych. W ten sposób odrzucił wcześniejsze uwagi, m.in. dotyczące budowy kamiennych ostróg przy brzegach rzeki.
„Dobra wiadomość dla Odry”
Wkrótce po wydaniu tej zgody organizacje ekologiczne złożyły skargę. Po stronie polskiej były to Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA oraz Stepnicka Organizacja Turystyczna „Nie Tylko Dla Orłów”, natomiast w Niemczech działania podjęły organizacje DNR, NABU i BUND Brandenburg. Według ekologów modernizacja zwiększa ryzyko powodzi oraz zagraża siedliskom i rzadkim gatunkom występującym w tym obszarze.
„To wielki sukces ochrony przyrody i dobra wiadomość dla Odry, która już teraz jest silnie obciążona przez przemysł i rolnictwo. W obliczu katastrofy klimatycznej i kryzysu naturalnego należy unikać dalszego niszczenia przyrody” – komentuje dla DW Jörg-Andreas Krüger, prezes organizacji NABU. Dodaje on, że późniejsze koszty naprawy prac regulacyjnych są ogromne: „Na co dzień widzimy, jak kosztowna jest naprawa Haweli, jeden z największych projektów renaturyzacji rzek w Europie. NABU, wraz z rządem Niemiec, krajami związkowymi i władzami lokalnymi, spędziło dziesięciolecia, przywracając z ogromną cierpliwością, pieniędzmi i zaangażowaniem cenną przyrodę rzece, która została masowo przebudowana przez człowieka. Osiągnięcie tego było ogromnym wysiłkiem. Dlatego dobrze, że polski sąd orzekł na korzyść przyrody”.
Przyszłe priorytety
Decyzję warszawskiego sądu z zadowoleniem przyjął również Florian Schöne, prezes organizacji dachowej Deutscher Naturschutzring (DNR). Według niego orzeczenie to stanowi „sukces dla naturalnej różnorodności krajobrazu Odry oraz dla społeczności żyjących wzdłuż tej rzeki, które już teraz zmagają się z konsekwencjami kryzysu klimatycznego, takimi jak susza i niski poziom wody”.
Schöne apeluje o natychmiastowe wstrzymanie prac budowlanych po polskiej stronie. „Zwłaszcza po katastrofie ekologicznej na Odrze w sierpniu 2022 roku konieczne jest uwzględnienie transgranicznych skutków robót budowlanych dla chronionych gatunków i siedlisk. W przyszłości należy priorytetowo traktować procesy ekologiczne oraz odporność rzeki” – podkreśla w swoim oświadczeniu prezes DNR.
Wyrok spotkał się także z pozytywną reakcją polskich ekologów.
– Wyrok jest dużym wspólnym sukcesem. Zajmuję się ochroną Odry od ponad 30 lat i jest to pierwszy raz, kiedy mamy zgodność poglądów organizacji pozarządowych, naukowców, a teraz także sądu. Mamy natomiast problem z polską administracją. Ani poprzedni, ani obecny polski rząd nie wykonywały postanowień sądów o wstrzymaniu prac regulacyjnych na Odrze – mówi w rozmowie z DW Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia EKO-UNIA.
Co z ostrogami?
Zdaniem Gawlika, najnowszy wyrok warszawskiego Sądu Administracyjnego to „cios” dla Wód Polskich oraz Banku Światowego – instytucji odpowiedzialnych za finansowanie i realizację projektu. Jak podkreśla, poprawa sytuacji Odry będzie zależała od decyzji politycznych i nacisków społecznych. Przykładem możliwych działań naprawczych może być przekształcenie istniejących ostróg w wyspy oraz inne inicjatywy renaturyzacyjne obejmujące rzekę i jej dopływy.
– Zamiana ostróg w wyspy jest realna do zrobienia. Taka propozycja padła też ze strony jednego z naukowców. Byłaby to forma rekompensaty i naprawy szkód na rzece, bez konieczności rozbiórki wszystkiego, co już zostało wykonane – wyjaśnia.
Mowa o ostrogach wybudowanych w rejonie Słubic, Kostrzyna i Osinowa Dolnego.
Wieloletni spór
Nie jest to pierwszy wyrok nakazujący wstrzymanie prac po polskiej stronie Odry. Podobne decyzje zapadały już w 2022 i 2023 roku, wskazując na brak podstaw do przeprowadzania modernizacji. Rząd PiS zignorował jednak te orzeczenia i kontynuował działania. Nie zatrzymano ich również po zmianie władzy. W 2023 roku Bank Światowy, który finansował projekt, zdecydował się wstrzymać dalsze przekazywanie środków.
Rozbudowa Odry od lat stanowi przedmiot sporu na obszarze przygranicznym. Podstawą prac jest polsko-niemiecka umowa rządowa z 2015 roku, zgodnie z którą rzeka powinna utrzymywać głębokość 1,80 m przez większą część roku. Uzasadnieniem jest ochrona przeciwpowodziowa – w zimie flota lodołamaczy musi mieć zapewnioną odpowiednią głębokość wody, aby móc skutecznie interweniować w przypadku spiętrzenia lodu. Ekolodzy uważają jednak, że to jedynie pretekst do przystosowania rzeki do żeglugi śródlądowej. Przedstawiciele biznesu natomiast sprzeciwiają się wstrzymywaniu prac regulacyjnych.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie nie jest jeszcze prawomocny. Wody Polskie nie odpowiedziały na pytania dotyczące ewentualnej apelacji.