86-latka sprzedała wszystko co miała i zamieszkała na luksusowym jachcie
Pochodząca z Florydy Lee Wachtsetter wiodła spokojne życie emerytki, do czasu, kiedy uznała że pora wnieść odrobinę egzotyki w swoją codzienność. Nie miała rodziny ani niczego, co by ją trzymało w rodzinnym mieście, postawiła więc wszystko na jedną kartę – sprzedała dom, wybrała wszystkie oszczędności i… postanowiła zamieszkać do końca życia na luksusowym statku rejsowym. Od czasu jej przeprowadzki minęło już 10 lat, a jej historia z powodzeniem mogłaby posłużyć za materiał do dobrego filmu!
Roczny pobyt na statku Crystal Serenity kosztuje ją 164 tysiące dolarów
W cenę, poza pokojem mieszkalnym, wliczone jest pełne wyżywienie, drinki, kino, książki, spa, nocne potańcówki oraz cały szereg wakacyjnych rozrywek – Lee korzysta z nich przez cały rok!
Kobieta znana jest wśród załogi jako “Mama Lee” – wielu z nich traktuje ją jak członka rodziny i robi wszystko, aby zapewnić jej to, czego akurat potrzebuje, np. robiąc zakupy poza statkiem.
Jest ona również rozpoznawalną osobą wśród gości, którym chętnie służy pomocą oraz “babciną” radą
Lubi poznawać nowych ludzi z całego świata i każdemu z kim wda się w dyskusję wręcza swoją wizytówkę z napisem “Mama Lee – Tańczyć, Podróżować, Cieszyć się życiem!”
Na statek trafiła w 2008 roku – jest na nim dłużej niż spora część załogi. Wybór padł akurat na Crystal Serenity z uwagi na ich bogaty program taneczny. Taniec był wielką pasją Lee oraz jej męża, który zmarł w 1997 roku. Mimo upływu lat wciąż się mu poświęca i szkoli swoje umiejętności.
Cóż, jeśli tak miałaby wyglądać twoja emerytura, perspektywa starości nie wydawałby się tak przerażająca
Na koniec zobaczcie krewką babcię w akcji podczas jednego z występów na statku:
Źródło: travellingboomer.com