Policjanci z Żagania uratowali psa, który przymarzł do ziemi
Ciepła kurtka i gorące policyjne serce – te dwie rzeczy sprawiły, że pies, który przymarzł do ziemi został uratowany. Policjanci z Żagania – st. sierż. Paweł Potoczny i st. post. Sebastian Sokołowski – bez chwili zawahania pomogli przemarzniętemu zwierzakowi, ogrzewając go kurtką i zabierając do samochodu. Ich szybka reakcja uchroniła psa od śmierci z wychłodzenia. Mundurowi również nakarmili i dali wodę, a następnie odwieźli do przytuliska dla zwierząt, gdzie otrzymał dalszą pomoc.
Kilka dni temu dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu otrzymał anonimowe zgłoszenie, że na polu w okolicy miejscowości Bożnów leży samotnie pies.
W zgłoszeniu było również podane, że czworonóg przebywa tam od dłuższego czasu, co w połączeniu z niskimi temperaturami mogło oznaczać, że jego życie jest w niebezpieczeństwie z uwagi na możliwość wychłodzenia. Na miejsce, gdzie był widziany pies pojechali policjanci Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego – st. sierż. Paweł Potoczny i st. post. Sebastian Sokołowski, którzy po dojechaniu na miejsce zauważyli leżącego na polu psa.
Po zbliżeniu się do niego, okazało się, że część jego ciała przymarzła do podłoża, dlatego, policjanci z dużo ostrożnością otulili go w kurtkę i przenieśli do policyjnego radio. Pies był spokojny, ale trząsł się z zimna. Temperatura tego dnia była bliska zeru, dlatego natychmiastowa pomoc policjantów zapobiegła wychłodzeniu zwierzaka.
Na szczęście, po tym jak został przeniesiony do ciepłego radiowozu zaczął dochodzić do siebie. Później jeszcze mundurowi pojechali do pobliskiego sklepu, gdzie kupili mu jedzenie i wodę. Niestety, pomimo starań nie udało się ustalić właściciela psa, dlatego policjanci zawieźli go do przytuliska w Dzietrzychowicach, gdzie pracownicy od razu się nim zajęli.
Postawa żagańskich policjantów, pełna empatii i zaangażowania najprawdopodobniej uratowała życie psa i jednocześnie potwierdziła, że troska o dobro zwierząt ma istotne miejsce w policyjnej służbie społeczeństwu.
Źródło: gloswojewodzki.pl,
sierż. Aleksandra Jaszczuk
fot. policjantów: Lucyna Makowska