Ta kobieta robi coś wspaniałego
Zdarzało ci się kiedyś zastanawiać, czy nie wziąć do domu drugiego albo trzeciego zwierzaka? Maria Torero z Limy długo się nie zastanawiała i dziś jest posiadaczką… 175 kotów. Z tą różnicą, że wszystkie są śmiertelnie chore, a dom, który im daje, pełni rolę hospicjum.
Miesięczne koszty utrzymania tylu kotów to ok. 5 tysięcy złotych.
Koty, które przygarnia, są chore na białaczkę i wkrótce umrą.
Kobieta jest pielęgniarką z wykształcenia i uważa to za swój obowiązek, aby im pomóc w ostatnich chwilach życia.
Przygarnia tylko dorosłe koty, aby choroba nie rozprzestrzeniała się dalej.
Opieka nad kotami nie ogranicza się tylko do ich karmienia i sprzątania odchodów.
Kobieta każdego kociaka traktuje indywidualnie – nadaje mu imię, na drutach robi dla niego ubranko, każdego dnia bada i analizuje stan zdrowia.
Wielu ludzi uważa, że to co robi jest nienormalne i wymknęło się spod kontroli.
Maria mimo wszystko nie poddaje się i zamiast słuchać krytyki, zbiera fundusze na ulepszanie swojego miejsca.
Nienormalni są ci, co uważają, że to jest nienormalne. Jestem całym sercem z tą szlachetną kobietą i jej cudownymi podopiecznymi.