fbpx

Śpiew sikorek posiada własną składnię

 

Zespół naukowców z Uniwersytetu w Zurychu dowiódł, że sikorki komunikują się między sobą, używając reguł składniowych. Do tej pory sądzono, że jest to umiejętność, która rozwinęła się tylko u człowieka.

Dar mowy jest często wymieniany jako koronny dowód wyższości człowieka nad resztą zwierząt. W końcu jest to rzecz niebagatelna: za pomocą stosunkowo niewielkiej liczby fonemów pozwala on na wyartykułowanie nieskończonej liczby myśli, potrzeb czy marzeń. Jest to możliwe dzięki istnieniu w ludzkiej mowie reguł składniowych, czyli zbioru zasad określających, jak połączyć fonemy, aby powstały z nich słowa i zdania.

Zasługa zmiany naszego sposobu myślenia o komunikacji zwierząt przypada w udziale biologom ewolucyjnym z The Graduate University for Advanced Studies w Japonii, Uppsala University w Szwecji i Uniwersytetu w Zurychu. Ich zdaniem reguły składniowe występują także w „mowie” innych naczelnych i ptaków, których systemy komunikacji są oparte na przywiązywaniu znaczenia do konkretnego elementu wokalnego.

Badacze udowodnili, w jaki sposób bogatka wschodnia, popularnie zwana sikorką od nazwy rodziny, stosuje reguły składniowe w komunikacji z innymi ptakami.

Te małe ptaszki są znane ze swojego olbrzymiego repertuaru muzycznego. Okazuje się, że różne warianty dźwięków służą sikorkom do komunikacji w konkretnych przypadkach. Na przykład kombinacja dźwięków „ABC” oznacza „uwaga!”. Sikorki używają jej, kiedy w pobliżu znajdują się krogulce lub inne drapieżniki, co stanowi dla nich potencjalnie niebezpieczną sytuację.

Ptaki stosują też inne dźwięki, w tym dźwięku „D”, który możemy przetłumaczyć na „chodź do mnie” (wykorzystywane przez bogatki, kiedy czekają na partnera w gnieździe).

Ptaki często używają też kombinacji tych dźwięków w kolejności „ABC-D”. Na przykład kiedy dochodziło do spotkania z krogulcem i musiały połączyć swe siły, aby go odpędzić. Naukowcy puścili ptakom nagranie dźwięków ABC-D w naturalnym porządku. Słysząc je, sikorki zrywały się zaalarmowane i zbierały w jednym miejscu. Jednak puszczenie zmontowanej wersji nagrania, w które dźwięki miały kolejność D-ABC, nie wywołało u sikorek żadnej reakcji.

Bogatki potrafią posługiwać się rożnymi kombinacjami dźwięków, a więc są zdolne do tworzenia nowych znaczeń, w ramach swojego zasobu słownictwa. Pozwala to na wywoływanie reakcji behawioralnych u innych przedstawicieli gatunku, a także na inicjowanie złożonych interakcji społecznych.

Naukowcy z Zurychu mają nadzieję, że dalsza obserwacja bogatek pozwoli odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących sposobu, w jaki wyewoluował nasz język.

Źródło: nature.com, fot. pixabay.com

Dodaj komentarz