Rezygnując z Photoshopa i pokazując prawdziwe piękno kobiecego ciała, odnotowują zwiększoną sprzedaż
Już dwa lata temu marka Aerie, produkująca głównie bieliznę i stroje kąpielowe, przestała retuszować swoje banery reklamowe i umieszczać na nich nienaturalnie chude modelki. Zamiast tego, zatrudniła dziewczyny o naturalnych, normalnych, a często pełnych kształtach, również z niedoskonałościami, np. cellulitem.
Wraz z zapoczątkowaniem kampanii The Real You is Sexy („prawdziwa Ty jest sexy”), Aerie promuje ideę, że każda kobieta jest piękna. Nieważne jaki ma kolor skóry, włosów czy rozmiar w talii oraz ile mierzy obwód jej ud. Nikt nie powinien być wykluczony – to podstawowa zasada.
Walka z dyktatem mody i bezpośrednia komunikacja do normalnych kobiet, które nie identyfikują się ze sztucznie przerobionymi, przesadnie wychudzonymi modelkami, przynosi wymierne skutki, nie tylko w wymiarze mentalnym. Od czasu zmiany podejścia, firma sprzedaje o 20% więcej swoich produktów
Na fali dobrego oddźwięku wśród odbiorców Aerie zamierza w 2016 roku przenieść idee budującej pewność siebie kampanii również na kolekcję dla mężczyzn.
Chociaż „walka” z Photoshopem trwa od niedawna, Aerie to nie jedyna marka, która powiedziała stop komputerowym retuszom . Jej śladem idzie również firma Debenhams.
Uważamy że to pozytywny trend, który powinien obejmować coraz szersze kręgi producentów.
Źródło: hellogiggles.com Foto: Aerie