6-letni Bartek uruchomił syrenę strażacką i uratował nieprzytomną mamę
6-letni Bartek uratował swoją mamę, która zasłabła w mieszkaniu. Uruchomił syrenę strażacką w pobliskiej remizie, aby wezwać pomoc. – Dzięki takim osobom jak Bartek wiemy, że kiedy stanie się coś złego, ktoś nam pomoże – powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak i wręczył mu medal “Młodego Bohatera”.
Bartek przebywał w mieszkaniu z mamą i dwójką młodszego rodzeństwa, kiedy kobieta nagle zasłabła. Chłopiec próbował zadzwonić do ojca, jednak ten pracował akurat na nocnej zmianie i nie słyszał telefonu. Mieszkanie rodziny znajdowało się przy remizie strażackiej. Chłopiec postanowił uruchomić syrenę, aby wezwać pomoc. Mimo że z trudem dosięgał do przycisku, udało mu się kilkukrotnie uruchomić sygnał. Na miejsce przybyli druhowie OSP. Kiedy zobaczyli, co się dzieje, wezwali pogotowie i udzielili kobiecie pierwszej pomocy.
Rodzice nauczyli chłopca, że syrenę można uruchomić w ekstremalnej sytuacji
– Dzięki takim osobom jak Bartek wiemy, że kiedy stanie się coś złego, ktoś nam pomoże – powiedział szef MSWiA. - Bartek jest bardzo sympatycznym i odważnym dzieckiem. dodał minister Mariusz Błaszczak.
Rodzice powiedzieli dziecku, że syrenę strażacką można uruchomić tylko w ekstremalnej sytuacji. Chłopiec dobrze zapamiętał tę lekcję.
Źródło: polsatnews