fbpx

To nie mózg wpływa na emocje, ale serce. 5 minutowa medytacja ustabilizuje jego pracę

Koherencja oznacza spójną współpracę układu nerwowego z sercem. Inaczej – jest to stan kiedy serce bije miarowo, a wykres jego częstotliwości przypomina regularne falowanie. Nasz organizm czuje się wtedy wypoczęty, a my doświadczamy uczucia miłości i połączenia ze światem.

 

Miłość zamiast lęku

Do tej pory uważano, że to mózg jest głównym zarządzającym procesami fizjologicznymi i wpływa na stan naszych emocji. Zmiana kierunku myślenia nastąpiła na początku lat 90., gdy naukowcy z Instytutu HeartMatch stwierdzili, że to serce wpływa na pozostałe części ciała, jak i na psychikę. Im bardziej miarowy rytm serca, tym więcej spokoju oraz możliwości ciała do samouzdrawiania. Działa to również w drugą stronę – im więcej spokoju i uczucia miłości doświadczamy, tym serce bije bardziej miarowo i stabilnie. Krew dociera do wszystkich komórek ciała, a procesy naprawcze dzieją się automatycznie.

 

Jak sobie pomóc?

Aby koherencja serca stała się naszym naturalnym rytmem dobrze jest wprowadzić w życie nawyk medytacji lub kontemplacji. Chodzi o to, aby jak najczęściej doświadczac pozytywnych emocji opartych na miłości i współczuciu. To, co najbardziej szkodzi naszemu sercu to lęk, frustracja i gniew. Za każdym razem, gdy poczujesz się wytrącony z równowagi, usiądź na kilka minut w spokojnym miejscu i licz oddechy. Innymi pomocnymi narzędziami będą: skanowanie ciała („bodyscan”), medytacja miłującej życzliwości, słuchanie łagodnej muzyki lub powolny spacer po lesie. Wszystko co sprawia, że wracasz do równowagi wpływa również na pracę najważniejszego organu w ciele.

 

Zjawisko koherencji serca może wyjaśniać, dlaczego jednych ludzi uważamy za pozytywnych, a innych omijamy z daleka. Stan koherencji tworzy formę pola elektromagnetycznego, które choć niewidzialne, łatwo wyczuć na poziomie mentalnym czy fizycznym. Serce wysyła impulsy do mózgu, a ten reguluje procesy biochemiczne we wszystkich komórkach ciała. Podobnie z emocjami. Jeśli czujemy lęk lub złość, mózg zadba o to, każda komórka ciała nasysiła się tym konkretym ładunkiem energetycznym i promieniawała na zewnątrz.

 

Przykład: kiedy przy pomocy urządzenia badającego HRV(heart rate varability) sprawdzano rytm serca osoby odczuwającej frustrację, fale na urządzeniu były nieregularne i chaotyczne. Kiedy na tym samym urzązeniu zbadano osobę, która odczuwała radość i wdzieczność, rytm serca był miarowy i przypominał spokojną sinusoidę.

 

Pozytywne efekty

Jeżeli nauczymy się wpływać na stan naszego serca, bardzo szybko uzyskamy poztywne rezultaty. Nasze ciało będzie miało więcej energii, a procesy starzenia zostaną opóźnione; będziemy doświadczać więcej emocji pozytywnych – to z kolei będzie prowadzić do lepszego kontaktu ze sobą i otoczeniem. Stan koherencji wpływa też na wyższy poziom koncentracji i usprawnia procesy myślowe- jesteśmy opanowani i kreatywni. Koherencja pomoże również zlikwidowac procesy zapalne w organizmie, a w dłuższej perspektywie wydłuży nam życie.

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: http://sekrety-zdrowia.org

 

 

One thought on “To nie mózg wpływa na emocje, ale serce. 5 minutowa medytacja ustabilizuje jego pracę

  • 15 sierpnia 2020 at 10:39
    Permalink

    Ciekawa koncepcja. W ostatnich dniach czułem wielką złość i żal ze względu na śmierć członka rodziny. Po zmierzeniu ciśnienia krwi okazało się, że jest znacznie podwyższone, a jeszcze 8 miesięcy temu badania wykazywały poprawne ciśnienie, EKG również było w normie. Sytuacja jest ciężka, ale staram się myśleć o tym, że świat nie został stworzony po to, aby mnie skrzywdzić, staram się myśleć dobrze o ludziach. Jest to bardzo uspokajająca myśl, serce przestaje kołotać.

    Reply

Dodaj komentarz