W Wenecji zużyty olej jadalny służy jako biopaliwo dla miejskiego transportu wodnego
Już piąty miesiąc, z powodzeniem, tramwaje wodne w Wenecji są napędzane paliwem produkowanym przy wykorzystaniu używanego oleju kuchennego.
Porozumienie w tej sprawie władze miasta i zarząd transportu podpisały z koncernem paliwowym. Rafineria Porto Marghera dostarcza Wenecji ekologiczne paliwo, uzyskiwane m.in. z przerobu olejów roślinnych. W przedsięwzięciu uczestniczy także firma, która specjalizuje się w zbiorze oleju wykorzystanego wcześniej do smażenia.
Możemy sprawić, że Wenecja stanie się wzorem dla innych miast we Włoszech i na świecie – powiedział szef wydziału ds. rozwoju gospodarczego w magistracie Simone Venturini.
Testy mają potrwać do końca października br. W czasie trwania eksperymentu prowadzony jest monitoring, który ma pokazać, czy zmiana paliwa wpływa na obniżenie poziomu emisji szkodliwych substancji.
Kolejnym krokiem na drodze do poprawy stanu środowiska w Wenecji ma być wprowadzenie hybrydowych tramwajów wodnych.
W Polsce już 10 lat temu przedsiębiorczy ludzie zaczęli kupować olej jadalny lub brać zużyty z restauracji i wlewać go do starych diesli. Nasze państwo, zamiast ich poprzeć, zaczęło ich karać sprawami w sądach i decyzjami z urzędów skarbowych w sprawie zaległej akcyzy. Tak się skończył ten epizod. Nawet gdybyś miał samochód na wodę, musisz zapłacić akcyzę od tego, co wlejesz do baku. Takie mamy złodziejskie przepisy.