Proste i dostępne dla każdego. Praktyka szczodrości uszczęśliwia
„Szczodrością dysponujemy wszyscy. Nie traci na giełdzie, nie dewaluuje się i nie ulega przecenie, nie kruszy się i nie rdzewieje, nie trzeba jej strzec” – pisze psycholożka i dziennikarka magazynu „Zwierciadło”. Do bycia szczodrym, zachęcają filozofowie, autorzy książek, a także neurobiolodzy. Ich zdaniem dzielenie się mamy we krwi, a praktykowanie szczodrości sprawi, że poczujesz się szczęśliwy.
To, co dajesz, zawsze wraca
Nikt z nas nie jest samotną wyspą, bo łączy nas głęboka zależność – życie i wspólna Ziemia. Wszyscy jesteśmy istotami, które pragną szczęścia i chcą uniknąć cierpienia, a więc łączy nas ten sam cel. Trafnie ujął to Wojciech Eichelberger – „trudno rozpoznać, gdzie kończysz się ty, a zaczynam ja”. Choć zdanie zahacza o fizykę kwantową, to jednak jest w tym sporo logiki. Bo to, co dam tobie z radością, wróci do mnie w podobnej formie – np. w formie wdzięczności. Nazywa się to sprzężeniem zwrotnym.
– To, co dasz innym, wróci do ciebie, być może nie od razu, ale za to na pewno – mówi o szczodrości aktorka Anna Nehrebecka, która przez całe życie kierowała się potrzebą dzielenia.
– To tak jak z ziemią, jeśli o nią dbasz, uprawiasz, zasiewasz, doglądasz wzrostu nasion, ona hojnie odpłaca – wyjaśnia.
Dla każdego!
Co więcej, szczodrość nie wymaga posiadania rzeczy czy pieniędzy. Jest prosta. Tak jak uśmiech. Jak wspólnie spędzony czas. Jak kubek gorącej herbaty. Działa pozytywnie i karmiąco na każdą z zaangażowanych osób pod warunkiem, że nie wymagasz niczego w zamian. Jeśli oferujesz pomoc, ale czujesz przy tym zniechęcenie czy przymus, pozytywne sprzężenie zwrotne nie nadejdzie. Bo szczodrość to zawsze działanie wynikające z czystego, altruistycznego serca. Ale spokojnie. Egoiści również na niej skorzystają! A wiemy to z licznych badań, które potwierdzają tę tezę.
Słynny francuski mnich i autor wielu książek o szczęściu, Matthieu Ricard przytacza w jednej z nich wyniki wieloletnich badań nad pozytywnymi doświadczeniami ludzi. Badacze są pewni – okazywanie życzliwości i bezinteresownej szczodrości wywołuje szczęście, spokój i poczucie bycia połączonym z resztą świata. Co więcej, jest to również praktyka duchowa. Dawanie pomaga rozpuszczać iluzję „ego” – a przecież to ono sprawia, że tak chętnie stawiamy się w opozycji do ludzi, z którymi się nie zgadzamy lub których się boimy. Dzielenie się, nawet jeśli jest to tylko czas i uśmiech otwiera umysły i serca.
–Gdy uśmiechasz się do nieznajomego, już następuje krótki wypływ tej energii – napisał Eckhart Tolle w książce „Nowa Ziemia”.
-Stajesz się dawcą. Często zadawaj sobie pytanie: Co mogę dać? Jak mogę przysłużyć się tej osobie, tej sytuacji? – dodaje.
Nie musisz wierzyć, wystarczy, że sprawdzisz. Wyjdź na spacer. Uśmiechnij się i powiedz „dzień dobry” pierwszej napotkanej osobie. Potraktuj to jako praktykę życzliwości. Bardzo możliwe, że wrócisz do domu z większą lekkością w sercu. Życzliwość bezinteresownie okazana drugiej istocie zawsze wywołuje pozytywne sprzężenie zwrotne. Sprawdź sam!
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: Zwierciadlo.pl