fbpx

Aktywiści z organizacji proekologicznej udowodnili, że wysoka trawa działa jak klimatyzacja

Najlepszy sposób na upały? Pozwolić, żeby trawa rosła. Aktywiści z organizacji proekologicznej przekonują, że zbyt intensywne koszenie trawników przynosi więcej szkody niż pożytku. Kamera termowizyjna pozwala przekonać się o tym na własne oczy.

Idealnie  i krótko przystrzyżony trawnik może i wygląda efektownie, ale wcale nie jest dobrym rozwiązaniem. Okazuje się bowiem, że zbyt intensywne koszenie terenów wokół nieruchomości może przyczynić się do wzrostu odczuwalnej temperatury.

Aktywiści z Miejskiej Partyzantki Ogrodniczej, postanowili to zbadać i udowodnić. Zmierzyli temperaturę trawników w Jaworznie. Na zamieszczonej w mediach społecznościowych fotografii wyraźnie widać, że tam, gdzie rośnie wysoka trawa, temperatura jest o wiele niższa. Wynosi ok. 24 st. C. Po drugiej stronie chodnika, gdzie trawy brak, temperatura sięga już 32 st. C. A sam chodnik rozgrzany jest do 36,6 st. C.

Długa trawa działa w terenach miejskich jak klimatyzacja i to na zdjęciach jest wyraźnie widoczne. Samoczynne oczyszczanie i schładzanie powietrza działa całą dobę, a w dodatku jest całkowicie darmowe” – piszą aktywiści. „Tam, gdzie udało się zostawić ruń zieloną, tam zieleniec działa jak filtr powietrza, nawilżacz i klimatyzacja w jednym – dodają.

Dlaczego wysoka trawa pomaga przeciwdziałać skutkom upałów?  Ponieważ dzięki niej gleba nie wysycha, lepiej pochłania też wodę. Po wyschniętej ziemi spływa bowiem ona wprost do studzienek kanalizacyjnych. Badania przeprowadzone przez naukowców dowodzą również, że teren pokryty wysoką trawą może być chłodniejszy nawet o 30 stopni od pokrytego asfaltem i o około 20 stopni od nieosłoniętej ziemi.

 

Źródło: domiporta.pl

Dodaj komentarz