Himalaje widoczne z odległości 200 km, po raz pierwszy od 30 lat
Taki krajobraz na horyzoncie niewidoczny był od dziesięcioleci, z powodu zanieczyszczonego powietrza. Mieszkańcy północnych Indii zaczęli publikować zdjęcia górskich widoków. Choć mieszkają 200 km od Himalajów, nie pamiętają kiedy ostatnio widzieli ośnieżone szczyty.
W północnej części Indii, leżącej ok. 200 km od podnóża Himalajów, pojawiły się na horyzoncie ośnieżone szczyty ośmiotysięczników. Zdaniem mieszkańców stanu Pendżab, gór nie było widać od ok. 30 lat. Dziś powietrze jest na tyle czyste i przejrzyste, że można je dostrzec jak przed laty.
Łatwo się domyśleć, że stało się tak dzięki „absolutnej kwarantannie”, którą wprowadzono w Indiach. Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa, zatrzymano w domach ok. 1,3 mld mieszkańców.
– By ocalić Indie, ocalić każdego obywatela, ciebie, twoją rodzinę… nawet ulicę czy sąsiedztwo, trzeba poddać się kwarantannie – mówił Narendra Modi, premier Indii, podczas telewizyjnego przemówienia na temat wprowadzenia 21-dniowego całkowitego zakazu wychodzenia z domu.
Przy okazji „totalna kwarantanna” okazała się remedium na inny palący problem dla zdrowia publicznego w Indiach, czyli zanieczyszczenie powietrza. Od kilku tygodni zamknięte są fabryki, praktycznie ustał ruch drogowy, na czego efekt nie trzeba było długo czekać – zmniejszenie smogu ukazało nie tylko błękitne niebo, ale też oddalone setki kilometrów krajobrazy.
Media społecznościowe natychmiast zalała lawina zdjęć wykonanych przez zaskoczonych mieszkańców. Niektórzy z nich zobaczyli górskie szczyty na horyzoncie po raz pierwszy w życiu, choć mieszkają zaledwie kilkaset km od podnóża.
Były indyjski krykiecista, Harbhajan Singh podzielił się na Twitterze nieznanym mu dotąd widokiem pasma górskiego Dhauladar ze swojego dachu w Jalandhar.
„Nigdy nie wyobrażałem sobie, że to jest możliwe… Wyraźne pokazuje, jaką krzywdę wyrządziliśmy zanieczyszczeniami Matce Naturze…” – napisał na Twitterze.
Never seen Dhauladar range from my home rooftop in Jalandhar..never could imagine that’s possible..clear indication of the impact the pollution has done by us to Mother Earth 🌍.. this is the view pic.twitter.com/laRzP8QsZ9
— Harbhajan Turbanator (@harbhajan_singh) April 3, 2020
Inna mieszkanka tej okolicy napisała: „Oto czym naprawdę jest natura i jak ją skrzywdziliśmy. Pasmo górskie Dhauladhar w Himalajach widoczne w Jalandhar (Pendżab) po 30 latach, w efekcie spadku zanieczyszczenia do najniższego poziomu. 200 km w linii prostej”.
What nature really is and how we screwed it up.
This is Dhauladhar mountain range of Himachal, visible after 30 yrs, from Jalandhar (Punjab) after pollution drops to its lowest level. This is approx. 200 km away straight. #Lockdown21 #MotherNature #Global healing. pic.twitter.com/cvZqbWd6MR
— Diksha Walia (@Deewalia) April 3, 2020
Poprawę jakości powietrza potwierdza Indyjska Centralna Rada Kontroli Zanieczyszczeń i jako główną przyczynę takie stanu podaje rygorystyczną kwarantannę narodową. Według danych SBS Hindi wskaźnik jakości powietrza w dniach 16–27 marca poprawił się średnio o 33 procent w całym kraju.
Indie zwykle rejestrują pięciokrotne przekroczenie poziomu jakości powietrza określonego jako bezpieczny przez Światową Organizację Zdrowia. Według danych WHO w 2012 roku w Indiach zmarło około 1,5 miliona osób w wyniku zanieczyszczenia powietrza. Tymczasem z powodu koronawirusa zachorowało do tej pory ok. 5000 osób i stwierdzono 149 zgonów.
Spadek poziomu zanieczyszczeń obserwuje się w wielu europejskich i amerykańskich miastach od czasu wprowadzenia ograniczeń związanych z koronawirusem.
Źródło: independent.co.uk
Wystarczy wstrzymać lub ograniczyć loty samolotowe.