fbpx

Mieszkanka Kijowa strąciła drona słoikiem. „To były pomidory ze śliwkami!”

„To były kiszone pomidory ze śliwkami. Moje ulubione. Litrowy słoik” — powiedziała dziennikarce LIGA.Life pani Olena, która rzucając słoikiem, strąciła wojskowego drona. Kobieta nie wie, skąd wzięły się plotki o ogórkach, zdjęcia krążące w sieci nazywa fałszywkami. Sama nie robiła żadnych.  „To nie był czas na zdjęcia”.

Wiadomości z wojny to także tysiące wzmianek o ludziach, którzy w danym momencie wykazali się refleksem i odwagą. Podobne historie dodają otuchy i świadczą o ogromnym duchu broniących się Ukraińców.

W weekend sieć obiegła informacja, że kobieta z Kijowa wykazała się refleksem i zniszczyła wojskowego drona, rzucając w niego słoikiem z ogórkami. Ta historia rozpaliła wyobraźnię internautów, powstały memy, posty, wieść szybko rozniosła się po sieci.

„Jeśli można zestrzelić bojowego drona przy użyciu słoika z przetworami, to znaczy, że wszystko jest możliwe” — komentowali w internauci

— Memy pozwalają mi nie myśleć o wojnie w takich strasznych kategoriach — mówiła Nika z Charkowa, odpowiadając na pytanie, jak stara się rozładować stres i ciągłe zbieganie do schronu.

Praca w sklepie ważniejsza niż incydent z dronem

Jak opisuje w rozmowie z dziennikarką pani Olena, nigdy wcześniej nie widziała drona na własne oczy, ale dużo mówi się o nich w telewizji. Przestraszyła się, że dron zacznie strzelać, więc niewiele myśląc, chwyciła przedmiot, który stał pod stołem na balkonie.

„To były kiszone pomidory ze śliwkami. Moje ulubione. Litrowy słoik” — tłumaczy dziennikarce LIGA.Life. Kobieta nie wie, skąd wzięły się plotki o ogórkach, zdjęcia krążące w sieci nazywa fałszywkami. Nie zrobiła zdjęć swojego stłuczonego słoika z pomidorami: „To nie był czas na zdjęcia”.

Mieszkanka Kijowa pracuje w małym sklepie spożywczym, przychodzi tam codziennie pomimo ostrzału miasta przez Rosjan. Podkreśla, że ta codzienna praca jest dużo bardziej istotna niż incydent z dronem.

 

Dodaj komentarz