fbpx

Niezwykła przyjaźń. Spotykają się na plaży od 12 lat

Pamiętacie tekst o bocianie, który przez lata powracał w to samo miejsce na podwórko polskich gospodarzy? Okazuje się, że takich historii jest więcej. Tym razem przedstawiamy wam Chippy’ego – mewę, która zaprzyjaźniła się ze swoim wybawcą.

Chippy to mewa, która od ponad 12 lat codziennie przylatuje na plażę, żeby spotkać się ze swoim przyjacielem – Jackiem. Brytyjczyk uratował ranną mewę pewnej zimy, gdy zobaczył, że ma problem z łapą i nie może latać. Każdego dnia karmił ptaka psimi ciasteczkami i pozwalał, aby łapa szybko się zagoiła. Jack bardzo polubił nowego towarzysza – widać było, że ze wzajemnością – z każdym dniem mewa nabierała coraz więcej zaufania. To wtedy Jack zadecydował, że nada jej imię – Chippy.

 

Gdy ptak doszedł do siebie, a łapa wyglądała już na zregenerowaną, Chippy odleciał na początku wiosny. Jack sądził wówczas, że wykonał już swoją pracę – mewa odleciała w dalszą podróż i pewnie nigdy już jej nie spotka.

Kiedy pierwszy raz znalazłem Chippy’ego, bardzo cierpiał. Ale nie wiedziałem, co robić. Następnego dnia, kiedy wróciłem na plażę, znalazłam go ponownie. Nie mógł latać i nie miał jedzenia. Wtedy zrozumiałem, że nie mogę go tak zostawić i zacząłem karmić ptaka. Na początku myślałem, że nie może przeżyć, bo jego łapa była w strasznym stanie – wyjaśniał Jack.

Jakież musiało być jego zdziwienie, gdy kilka miesięcy później, we wrześniu mewa wróciła i odnalazła spacerującego po plaży mężczyznę. Od tamtej pory codziennie wychodzili sobie na spotkanie, a Chippy zawsze bez lęku podlatywał do Jacka. Jak poinformował portal izlizano.com, od tamtej pory ich nadmorskie spotkania trwają już ponad 12 lat.

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: wanimali.eu

 

 

 

Dodaj komentarz