fbpx

Właściciel zostawił w spadku dom osobie, która wynajmowała go przez ponad 20 lat

Jane Saynor przez 20 lat mieszkała w wynajmowanym domu. Dbała o posiadłość jak o własną, wkładając w nią wiele pieniędzy i pracy. Dzięki szczodrości właściciela kobieta stała się w końcu właścicielką nieruchomości, otrzymując ją w spadku.

Jane Saynor znalazła swój wymarzony dom do wynajęcia w Melbourne, gdy miała 51 lat.

Kobieta nigdy nie spodziewała się, że posiadłość stanie się kiedyś jej własnością.

Dom położony w St. Albans znajduje się w bardzo dobrej, północno-zachodniej części Melbourne. Właśnie tam Jane zawsze chciała się osiedlić. Gdy kobieta podpisała umowę najmu, czynsz wynosił ją 200 dolarów australijskich. Niebywałe jest to, że właściciel domu przez ponad 22 lata nie podniósł jej czynszu.

Po przeprowadzce Jane postanowiła zmienić przestrzeń wokół budynku, w której początkowo znajdowała się tylko jedna roślina. Kobieta każdą wolną chwilę wykorzystywała na to, aby stworzyć wokół domu piękny ogród. Przez te wszystkie lata dbała także o wygląd posiadłości na zewnątrz i wewnątrz.

Jej dbałość o to, aby utrzymywać wszystko w czystości i dobrym stanie zostało docenione przez właściciela domu, Johna Perretta.

Pewnego dnia po latach ich relacji John zaskoczył Jane niespodziewanym telefonem. Mężczyzna był u swojego prawnika i potrzebował od Jane pewnych informacji.

Adwokat potrzebował danych Jane, ponieważ John sporządzał testament i chciał jej zostawić dom.

Jane była oczywiście początkowo zdezorientowana, ale wkrótce przekonała się, że jego obietnica była prawdziwa.

Po pewnym czasie John przeniósł się do domu opieki, ponieważ rozwijała się u niego choroba Parkinsona. Jednak to nie jego choroba skłoniła go do podarowania Jane domu.

W rzeczywistości John przez całe życie odznaczał się hojnością. Przez całe swoje życie dzielił się z ludźmi z lokalnej społeczności swoim milionowym majątkiem.

Filantrop przekazał 19 milionów dolarów australijskich oddziałowi nefrologii szpitala Royal Melbourne, gdzie 30 lat wcześniej przeszedł przeszczep nerki.

„To był dar ratujący życie, jak sądzę, nie musiał być dłużej dializowany i był oczywiście wdzięczny za opiekę, jaką otrzymał, wszystkim lekarzom, pielęgniarkom i całemu personelowi medycznemu, który opiekował się nim w szpitalu Royal Melbourne” – powiedział profesor Nigel Toussiant ze szpitala Royal Melbourne.

John nigdy nie miał dzieci i dlatego dzielił się znaczną częścią swojego majątku z innymi, w tym z Jane.

Jane zawsze chciała przejść na emeryturę, mieszkając jeszcze w jedynym domu, który znała od ponad 20 lat, a John był w stanie spełnić to marzenie.

Niestety John zmarł w 2020 roku i właśnie wtedy Jane oficjalnie otrzymała nieruchomość.

„Dziękuję mu każdego dnia” – powiedziała Jane.

 

Dodaj komentarz