fbpx

Powstał pierwszy fragment najdokładniejszej mapy Wszechświata

Kosmiczny teleskop Euclid uchwycił obrazy dziesiątek milionów gwiazd w Drodze Mlecznej oraz około 14 milionów odległych galaktyk. To stanowi jedynie jeden procent całości kosmicznego atlasu tworzonego przez to obserwatorium – powiedziała Valeria Pettorino, badaczka projektu Euclid w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). – Ten imponujący obraz jest początkiem mapy, która w ciągu sześciu lat odkryje ponad jedną trzecią nieba – dodała.

Podczas tegorocznego Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego (IAC), który odbywa się w Mediolanie, naukowcy z Europy zaprezentowali światu wielką kosmiczną mozaikę zbudowaną z 260 zdjęć wykonanych przez teleskop Euclid. To jakby wstęp do ogromnego atlasu kosmicznego, który powstaje dzięki obserwacjom tego urządzenia. Obraz ten pokazuje dziesiątki milionów gwiazd w naszej galaktyce oraz około 14 milionów odległych galaktyk. Mozaika została wykonana na podstawie danych zebranych przez Euclida w dniach od 25 marca do 8 kwietnia 2024 roku i zawiera 208 gigapikseli.

Teleskop Euclid został wyniesiony na orbitę 1 lipca 2023 roku przez rakietę Falcon 9 od SpaceX z Cape Canaveral. Misja ta, prowadzona przez ESA, ma na celu badanie ciemnej materii i energii w kosmosie.

Satelita znajduje się teraz na orbicie wokół punktu L2 w układzie Ziemia-Słońce, dzielonym z teleskopem Jamesa Webba. Euclid rozpoczął swoją 6,5-letnią misję w lutym 2024 roku, mając na celu mapowanie struktury kosmosu, co pomoże lepiej zrozumieć ciemną materię i energię, które stanowią większość Wszechświata.

Najbardziej fascynujące jest to, że przedstawiony obraz to zaledwie jeden procent całości, którą Euclid ma zbadać w ciągu najbliższych sześciu lat. Teleskop śledzi kształty, odległości i ruchy galaktyk oddalonych nawet o 10 miliardów lat świetlnych, co doprowadzi do stworzenia największej trójwymiarowej mapy kosmosu.

– To tylko jeden procent mapy, ale już zawiera mnóstwo informacji, które pomogą naukowcom lepiej zrozumieć Wszechświat – komentuje Valeria Pettorino, badaczka projektu Euclid.

Teleskop Euclid wyposażony jest w szerokokątną kamerę o rozdzielczości 600 megapikseli, która rejestruje światło widzialne i bliską podczerwień. Umożliwia to pomiar „przesunięcia ku czerwieni”, czyli zmian w długości fal świetlnych, wywołanych oddalaniem się galaktyk od nas.

Dzięki temu Euclid może zmierzyć wpływ ciemnej energii, która odpowiada za rozszerzanie się przestrzeni między galaktykami w kosmosie.

– Euclid bada Wszechświat w zupełnie nowy sposób, tworząc gigantyczny spis galaktyk – powiedziała Luz Ángela García Peñaloza, kosmolog z Universidad ECCI, w rozmowie z portalem „Space.com”. – Każdy obraz, który ujawnia rozmieszczenie galaktyk w dużej skali, dostarcza cennych informacji na temat ciemnej strony kosmosu. Potrzebujemy jednak większej próbki, aby wykluczyć niektóre istniejące modele kosmologiczne.

Już po dwóch tygodniach pracy, czułe kamery Euclida zarejestrowały ogromną liczbę obiektów z niezwykłą dokładnością. Jednym z elementów, które z pewnością przykują uwagę badaczy, są delikatne chmury widoczne między gwiazdami w Drodze Mlecznej. Na szerokich obrazach wyglądają one jak jasnoniebieskie smugi na ciemnym tle kosmosu.

Euclid umożliwia astronomom szczegółowe badanie odległych struktur, takich jak spiralna galaktyka ESO 364-G036, oddalona o około 420 milionów lat świetlnych od Ziemi.

Ten pierwszy fragment kosmicznego atlasu i mały wycinek mapy Wszechświata to zapowiedź kolejnych odkryć. Do tej pory udało się zrealizować około 12 procent planu zbierania danych przez Euclida. Publikacja dalszych wyników, w tym przeglądu tzw. Głębokiego Pola Euclida, jest zaplanowana na marzec 2025 roku. Dane kosmologiczne z pierwszego roku misji będą dostępne dla społeczności naukowej w 2026 roku.

– To dopiero początek tego, co jeszcze zobaczymy. Najlepsze przed nami! Euclid z pewnością pozwoli nam lepiej zrozumieć tajemnice kosmosu – podsumowuje García Peñaloza.

Źródło: space.com

Dodaj komentarz