W Szczecinie stanęła wyjątkowa skrzynka na listy

Na jednej z ulic szczecińskiego Pogodna ponownie zagościła niezwykła świąteczna atmosfera. Przy ulicy Jana Styki 33 stanął niewielki drewniany domek – wcześniej należący do Mikołaja, a obecnie Grincha – który przyciąga szczególnie najmłodszych mieszkańców. Urokliwe dekoracje i zabawki zapraszają do odwiedzin. Jak wyjaśnia pomysłodawczyni Anita Matczuk, domek jest jedynie dodatkiem do głównej idei projektu – skrzynki na listy do św. Mikołaja, dzięki której dzieci mogą pisać listy i otrzymywać odpowiedzi.

Pani Anita postawiła skrzynkę po raz pierwszy trzy lata temu, a pomysł zyskał dużą sympatię dzieci z całego miasta. Tradycja ta jest kontynuowana.

— Wszystko, co się tutaj dzieje, to są moje pomysły — opowiada pani Anita. — Domek powstał rok temu. Wielu ludzi pytało mnie, czy będzie w tym roku. Zdecydowaliśmy się go postawić.

Domek został zakupiony prywatnie przez panią Anitę, ale Castorama udzieliła jej znaczącego rabatu.

— Jesteśmy im bardzo wdzięczni, ponieważ to pozwoliło nam na zakup znacznej ilości znaczków, by odpowiedzieć dzieciom na listy — tłumaczy.

Tegorocznym motywem przewodnim jest Grinch – zielony, antypatyczny bohater znany z kreskówek i filmów, który próbuje zakłócić świąteczny nastrój. W domku znajdują się gadżety z jego wizerunkiem, a także choinka, książeczki dla dzieci, sofa, dekoracje i makieta z zabawkami. Całość jest ciepła i przytulna. Jednak najważniejszym elementem pozostaje skrzynka na listy do św. Mikołaja.

Inspiracja na ten projekt pojawiła się niespodziewanie.

— Oglądałam z córką film, w którym dzieci wrzucały listy do św. Mikołaja — wspomina pani Anita. – Pomyślałam o stworzeniu takiej skrzynki, która przywróciłaby dzieciom wiarę – niekoniecznie w Mikołaja, ale w cokolwiek. Chciałam, aby każde dziecko, które wyśle list, otrzymało niespodziankę w postaci odpowiedzi.

Pomysł szybko zyskał zwolenników wśród innych rodziców. Choć początkowo spodziewano się zaledwie kilkunastu listów, już za pierwszym razem było ich mnóstwo. W tym roku skrzynka zebrała już ponad 100 listów!

— Święty Mikołaj, odpowiadając na te listy, w ogóle nie porusza tematów prezentów. Listy co roku mają nieco inną treść, mają nieść jakiś przekaz dla dzieci. Nie jest to czysta komercja w postaci prezentów. W tamtym roku głównym przesłaniem było, aby dzieci były dobre dla innych, aby pomagały słabszym, młodszym, aby pomagały w domu rodzicom, opiekunom, rodzeństwu, ponieważ dobro wraca. Listy są zawsze w podobnym tonie, ale trochę się różnią – mówi pani Anita.

Wszystkie listy, które trafiły do skrzynki, są przechowywane przez panią Anitę. Dokłada ona starań, aby każde dziecko otrzymało odpowiedź, w czym pomagają jej elfy.

Dodaj komentarz