16-letni chłopiec kierując się badaniami Tesli zbudował generator darmowej energii
16-letni obecnie chłopiec z Nevady, wzorując się na wynalazku Tesli zbudował urządzenie które, jak twierdzi, produkuje darmową energię. Do jego budowy użył materiałów znalezionych w domu.
Chłopiec zaprezentował swój wynalazek w wywiadzie telewizyjnym dla KTVN Channel 2, mówiąc przy okazji o swojej filozofii i sposobie myślenia.
„Może zabrzmi to tandetnie, ale od pierwszego dnia na tej planecie wiedziałem, ze znalazłem się tu dla jakiegoś powodu. Ten powód to wynalezienie czegoś, co zmieni naszą przyszłość” – powiedział Max Loughan.
Ubrany w koszulkę z wizerunkiem Tesli nastolatek, pokazał swoje ekektro-magnetyczne urządzenie, zrobione z puszki po kawie, przewodów, sprężyny i łyżki. Zapewnił że urządzenie „czerpie energię z powietrza” i przetwarza ją na prąd stały. Aby to udowodnić, podłączył do swojego wynalazku taśmę led, która zaczęła świecić. Max zapewnia, że wynalazek kosztował go niecałe 14 dolarów.
Nastolatek chce podzielić się swoim odkryciem, wzorowanym na patencie tesli “Apparatus for the Utilization of Radiant Energy”, i ofiarować światu dostęp do darmowej energii.
Nikola tesla jest autorem blisko 300 patentów, które chroniły jego 125 wynalazków w 26 krajach. Jego odkrycia zmieniły nasz świat i inspirują do dnia dzisiejszego.
Źródło: mysteriousuniverse.org,
„jak twierdzi” , to tyle z pomiarów rzetelnych i 99,9999999999999999999999999999999% „wynalazków”
No, skoro „twierdzi”, to tak musi być. I nie jest problemem to, ze to nie ma prawa działać. Ma. Na Elektrodzie opisali to dokładnie. Po prostu jest to „radioodbiornik” na bardzo różne zakresy fal, wychwytujący energię promieniowania elektromagnetycznego z tysięcy nadajników różnych urządzeń. Energii z tego wystarcza na zapalenie faktycznie diody LED, a przy bardzo mocnym nadajniku – nawet taśmy diod o wysokiej jasności (rzędu 1-5mA). Ale takie wynalazki to robiło się w latach …..20 ubiegłego wieku – polski Detefon, radio detektorowe zasilane jednocześnie energią odbieranych fal radiowych. Na tej samej zasadzie działa każda karta RFID, która jest zasilana wyindukowanym napięciem. Urządzenie Tesli nie jest strojone na konkretną częstotliwość, złapie to, co jest w zasięgu – i tak właśnie działa radio 🙂 Nic nowego, nic odkrywczego (od lat 1920), ale w dzisiejszych czasach migająca dioda LED zlutowana z baterią przez nastolatka (którzy w PRLu mieli o wiele większą wiedzę radiotechniczną) potrafi wzbudzić w osłupienie tak, jak rower w XIX wieku.
Trzeba tutaj pamiętać, że te fale, które urządzenie odbiera to nie tylko te zrobione przez człowieka, ale i duża ilość ze Słońca. To już jest coś!