Kiedy w ubiegłym roku kucyk Louis uległ wypadkowi, lekarze doradzali Annie Szewczyk uśpienie zwierzęcia. Koń uszkodził kopyto i konieczna była amputacja. Właścicielka opowiada, że Louis bardzo cierpiał po zabiegu. – „Widok jak z horroru. Nie pomagał kaganiec ani nasze patenty. Były chwile, że płakałam załamana z bezsilności. Opatrunki trzeba było zmieniać każdego dnia, co nie było widokiem dla ludzi o słabych nerwach” – napisała pani Anna na facebookowym profilu „Konie w Tatrach„.