Miliarder chce wykupić 30% Ziemi, aby ratować ją przed działalnością człowieka
Rozwój technologii przyczynił się w ostatnich latach do ogromnych strat w środowisku naturalnym. Człowiek zagrania dla siebie coraz więcej dzikich terenów. Pozostało już niewiele miejsc na ziemi, które nie są skalanie działalnością ludzi. Naukowcy alarmują, że jest to ostatni dzwonek aby się obudzić i powstrzymać globalną katastrofę.
Jedną z osób które rozumieją ten problem jest Hansjörg Wyss, 83-letni szwajcarski przedsiębiorca i filantrop. Wyss dorobił się fortuny działając w belgijskim przemyśle naftowym. Później miliarder utworzył w Stanach Zjednoczonych oddział firmy Synthes specjalizującej się w produkcji urządzeń medycznych. Aktualnie 83-latek mieszka w urokliwym amerykańskim miasteczku Wilson w stanie Wyoming. Szwajcar jest wielkim wielbicielem przyrody, zachwyca się jej pięknem i nie szczędzi pieniędzy, aby ją ratować.
Być może Hansjörg Wyss nie jest znaną postacią, nawet dla ekologów, ale człowiek ten od dwudziestu lat po cichu przekazuje swoje miliony na rzecz ochrony środowiska. W rzeczywistości Wyss przeznaczył już ponad 450 milionów dolarów na podobne wysiłki przed ostatnią obietnicą.
W październiku 2018 roku miliarder i filantrop Hansjörg Wyss, dyrektor generalny Fundacji Wyss, zobowiązał się do przekazania miliarda dolarów na działania na rzecz ochrony środowiska w ciągu najbliższych dziesięciu lat.
Celem najnowszej kampanii realizowaną przez fundację jest zachowanie 30% planety w stanie naturalnym do 2030 roku, poprzez tworzenie i rozszerzenie obszarów ochronnych, ustanawianie bardziej ambitnych międzynarodowych celów ochrony, inwestowanie w naukę i inspirowanie działań ochronnych na całym świecie. Będzie to dwa razy więcej obszarów chronionych w porównaniu do stanu obecnego. Dyrektor generalny Fundacji Wyss, zobowiązał się do przekazania miliarda dolarów na działania na rzecz ochrony środowiska w ciągu najbliższych dziesięciu lat.
W artykule dla „New York Timesa” Wyss ogłosił plan wykupu dużych działek na całym świecie i przekształcenia ich w parki, które będą otwarte dla publiczności.
Dzikie ziemie i wody najlepiej chronić, nie trzymając je zamknięte za bramami, ale jako ogólnodostępne parki narodowe, ostoje dzikiej przyrody i rezerwaty morskie – powiedział Wyss
Każdego z nas – obywateli, filantropów, biznesmenów i przywódców rządowych – powinna niepokoić ogromna przepaść między tym, jak niewiele naszego naturalnego świata jest obecnie chronione, a ile powinno podlegać ochronie. Jest to luka, którą musimy pilnie zmniejszyć, zanim ludzkość zniszczy pozostałe dzikie miejsca na ziemi – dodał.
Jak donosi Business Insider, Wyss przekazał już ponad 66 milionów dolarów do co najmniej dziewięciu różnych organizacji w ciągu dwóch miesięcy po wygłoszeniu deklaracji.
750 tysięcy dolarów zostało przekazane Dehcho First Nations w Kanadzie w celu stworzenia programu zarządzania dla Narodowego Obszaru Dzikiej Przyrody Edéhzhíe na Terytoriach Północno-Zachodnich, który jest częścią ekosystemu mokradeł o powierzchni 3,5 miliona akrów i domem dla wielu zwierząt. Fundacja przekazała również darowiznę w wysokości 5,8 miliona USD na rzecz Aves Argentinas, najstarszej organizacji ornitologicznej w Argentynie. Ta darowizna pomoże stworzyć park narodowy o powierzchni 1,5 miliona akrów. Wyss przekazał także 22 miliony dolarów Fundación Flora y Fauna, aby stworzyć park narodowy o powierzchni 178 000 akrów w argentyńskiej prowincji Tucumán.
Pieniądze te wesprą lokalne działania na rzecz ochrony przyrody na całym świecie, a celem działań jest ochrona lądów i oceanów. Chcę także zwiększyć świadomość społeczną na temat znaczenia tych działań oraz sfinansować badania naukowe, po to, by określić najlepsze strategie dla osiągnięcia powyższego celu. Wierzę, że ten ambitny cel jest osiągalny, ponieważ widziałem, co do tej pory udało nam się osiągnąć – powiedział Wyss w wywiadzie dla „The Times”.
Źródło: The Times